tag:blogger.com,1999:blog-10665494402044936542024-02-07T03:54:32.211+01:00Horror- Poczet strachuAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.comBlogger53125tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-53540963471358146192014-10-22T20:23:00.000+02:002014-10-22T20:23:31.252+02:00O przyczynie pustki.Jak zapewne widzicie na blogu pustka, smutek i marazm. Ani jednej aktualizacji od ponad dwóch miesięcy i kompletny zastój w interesie.<br />
Zadawaliście sobie pytania i martwiliście się o mnie. Prawda? Chociaż ktoś?..<br />
Żyję i nadal piszę lecz porzuciłam swój własny blog na rzecz innego. Jakiego? A słyszeliście o blogu i stronie na Facebooku "Okiem na horror"? Nie?! To nadrabiajcie to ale już!!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHdATapvr6Qm7BwAVaMTmyKws6eeGtSgSssSipRxU7X_g4WHLldjWiwoEkybVrGFxhJZ7XuhNIqD2XKVuG3AQlkms7cSFM5Z1TfLjbcfu50yk39E6TG7wmv5ob2Evotc555X-sMwYgN4Xi/s1600/du%C5%BCy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHdATapvr6Qm7BwAVaMTmyKws6eeGtSgSssSipRxU7X_g4WHLldjWiwoEkybVrGFxhJZ7XuhNIqD2XKVuG3AQlkms7cSFM5Z1TfLjbcfu50yk39E6TG7wmv5ob2Evotc555X-sMwYgN4Xi/s1600/du%C5%BCy.jpg" height="74" width="320" /></a></div>
<a href="http://okiem-na-horror.blogspot.com/" target="_blank">Okiem na horror- blog.</a><br />
<a href="https://www.facebook.com/okiem.na.horror?ref=ts&fref=ts" target="_blank">Okiem na horror- facebook.</a><br />
<br />
Planuję jednak coś zupełnie nowego i jedynego w swym rodzaju. Coś, o czym Polska Groza nawet nie śniła. Nic nie zdradzam bo nie chcę zapeszać. Trzymajcie kciuki a jeśli jesteście ciekawi moich recenzji książek oto co ostatnio spłodził mój umysł.<br />
<br />
<a href="http://okiem-na-horror.blogspot.com/2014/10/wylegarnia-robert-cichowlas.html" target="_blank">"Wylęgarnia"- Robert Cichowlas</a><br />
<a href="http://okiem-na-horror.blogspot.com/2014/09/graham-masterton-sekta-opinia.html" target="_blank">"Sekta"- Graham Masterton</a><br />
<a href="http://okiem-na-horror.blogspot.com/2014/09/nie-jestem-typem-podroznika-ktory-co.html" target="_blank">"Sanato"- Marcin Szczygielski</a><br />
<a href="http://okiem-na-horror.blogspot.com/2014/08/nie-no-to-juz-jest-przesada-czyli.html" target="_blank">Nie, no to już jest przesada. Czyli powrót do krainy Eda Lee.</a><br />
<br />
Trzymajcie się ciepło w te nadchodzące trzaskające mrozy.<br />
Paulina.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-61323079717862103632014-08-05T19:34:00.000+02:002014-08-05T19:34:04.612+02:00„Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów”<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHOW4QEqmKo1zBtAGwEHZ42QE88MK7JxaGXo06vX36MTDGgsYasGQW8xWui95PzcO41kGDzvllyBljLNMv_cyzsmzbdL6b9My6R0QlJEXz3lQizKTO-jkp2rL0GQMSB8B_ebvNIuEBCTG3/s1600/1506811_532725620174398_296623590_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHOW4QEqmKo1zBtAGwEHZ42QE88MK7JxaGXo06vX36MTDGgsYasGQW8xWui95PzcO41kGDzvllyBljLNMv_cyzsmzbdL6b9My6R0QlJEXz3lQizKTO-jkp2rL0GQMSB8B_ebvNIuEBCTG3/s1600/1506811_532725620174398_296623590_n.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wydanie książki to w dzisiejszych
czasach nie taka trudna rzecz. Nie krzyczcie, wiadomo, wszystko
kręci się wokół pieniędzy, ale w dobie internetu i setek
wydawnictw jest to po prostu o wiele łatwiejsze. Trzeba mieć jednak
pomysł, najlepiej znane nazwisko i można ruszyć na podbój. Łukasz
Kiełbasa, pomysłodawca „Horroru na Roztoczu” miał, nie sposób
tego pominąć oryginalną ideę, z którą postanowił walczyć. Znanego nazwiska nie miał ani jednego, jednak dzięki nam, czytelnikom i ludziom chcącym promować ciekawe
inicjatywy jego marzenie się spełniło. Wyszła z tego książka,
która nie była ukierunkowana na zysk, a na chęć dania kropli
swojskiej grozy każdemu wielbicielowi makabry. Nie zawsze jednak
dobre chęci prowadzą do szczęśliwego rozwiązania. Jaki jest
zatem rachunek końcowy? Czy wszystko wyszło strawnie? Przekonajmy
się.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Horror na Roztoczu – Koszmar spoza
granicy snów.<br />
17 mrożących krew w żyłach opowiadań,
liczne ilustracje stworzone przez 13 ilustratorów oraz
porządna dawka grozy spisana przez 11 autorów. Dawka rodem z
Roztocza.<br />
Wszystkie koncepcje pochodzą z jednego umysły, ale
każde opowiadanie jest inne. Doprawione niepowtarzalnością autorów
i rewelacyjnymi ilustracjami.<br />
Już niedługo Roztocze zadrży w
przerażeniu, bo Koszmar zbliża się…
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">(informacja skopiowana ze strony
projektu:
<a href="http://altermanes.pl/koszmar-spoza-granicy-snow-horror-na-roztoczu/">http://altermanes.pl/koszmar-spoza-granicy-snow-horror-na-roztoczu/</a>)</span><br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMclGG1LjjXiMI-VBjVFc2b24ryRp9Y_dITlQhzFw35q3shgd_25uTx7tzSe3BdFvmjmZGz0vr86DUQxT2EvChl9feTQMInSzmG-DCLT5miXMgzmLSbV4P22yXHmIrvV7PiQcOqT3cA1wQ/s1600/skan4-600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMclGG1LjjXiMI-VBjVFc2b24ryRp9Y_dITlQhzFw35q3shgd_25uTx7tzSe3BdFvmjmZGz0vr86DUQxT2EvChl9feTQMInSzmG-DCLT5miXMgzmLSbV4P22yXHmIrvV7PiQcOqT3cA1wQ/s1600/skan4-600.jpg" height="320" width="238" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">("Dom we mgle" - Beata Bloch) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Od dnia, w którym usłyszałam o
projekcie wiedziałam, że nie przejdę obok niego obojętnie. Pewnym
było, że wesprę najlepiej jak będę umiała ową inicjatywę i
nie zawaham się użyć ciężkiej artylerii. Moją uwagę przyciągnął
niecodzienny pomysł, czyli spisanie swych snów. Owszem, nie jet to
nic nowatorskiego, ale w Polsce nigdy się z czymś takim nie
spotkałam, bynajmniej nie tak dużą skalę (pomijając oczywiście
mistrza Beksińskiego, który swe obrazy inspirował marzeniami
sennymi). Oko przykuwa oprawa graficzna, która jest niebywale
dopracowana. Każde z opowiadań opatrzone jest rysunkiem, które są
w większości klimatyczne i straszne. Choć niektóre z nich nie
przypadły mi do gustu nie wpłynęło to na odbiór całości,
która najzwyczajniej w świecie jest bardzo dobra. Również okładka
wygląda niesamowicie i jedyne do czego w tej materii mogę się
przyczepić to fakt, iż jest ona niestety słabej jakości i warstwa
taśmy ochronnej (czy jakkolwiek fachowo się to nazywa) zdarła się
już po ledwie kilku otworzeniach/otwarciach. O co jak o co, ale o
książki to ja dbam i mam na to niezbite dowody.<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEhMttwfmIUdjNP2hquqGA3q0AYDePNvUKo76Nl3EvNgm55vU6W5voW4w0M4YxZ3jn04Z6OZohNGcOF2vXsOgm7qvT5syAITt1hdMA8EmtSrxMalKtt2XPZbJGy9D4u7fRpQ10Flygf8R4/s1600/skan11-600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEhMttwfmIUdjNP2hquqGA3q0AYDePNvUKo76Nl3EvNgm55vU6W5voW4w0M4YxZ3jn04Z6OZohNGcOF2vXsOgm7qvT5syAITt1hdMA8EmtSrxMalKtt2XPZbJGy9D4u7fRpQ10Flygf8R4/s1600/skan11-600.jpg" height="223" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">("Szambo" - Paweł Mróz) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jak jednak prezentuje się treść?
Również tutaj tak jak w przypadku każdej z antologii poziom
opowiadań jest różny. Zdarzają się kapitalne, duszące swym
klimatem historie takie jak zaskakujące pomysłem „Polowanie”
czy fenomenalny „Dom we mgle”, który stał się moim cichym
faworytem. Równie kapitalne okazało się polane obrzydliwością
„Szambo” i cichutkie, atakujące znienacka „Z pamiętnika
kamerzysty”, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Nastrojowe
„Milczące miasteczko” wprowadza za to smutny i melancholijny
klimat. Podobnie, choć nieco słabiej jest w „Willi zapomnienia”
która straciła w mych oczach z powodu zbyt wolnego tempa akcji. Na
długo zapamiętam również „Brutalną zabawę”, która, choć
na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia na koniec zgrabnie
kopie po brzuchu. Reszta opowiadań trzyma dobry („Kościół”,
„Wichura i powódź”, „Szklany dom”, „Pająk”, „Bestie”
i „Chmura”), następnie średni („Choroba z bagien”,
„Ukraina” oraz „Świadomość) poziom. Zupełnie nie podobał
mi się „Muzyczny wagon” który przygniótł mnie swym baśniowym
klimatem. Niestety coś takiego zupełnie do mnie nie trafia. <br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4uobRvjZ-ojcak2aSH_pTk-JA6rkG21e46aDKaoOnV_5mdW-83UI9M0jlmudWDg59YEEfu2cpjbL_-ME89IiNJ1veipvkdznS3x7FQQyizHZlOwRmx4qdTZawiIJyYzfPF9M6SliAQqYr/s1600/skan10-600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4uobRvjZ-ojcak2aSH_pTk-JA6rkG21e46aDKaoOnV_5mdW-83UI9M0jlmudWDg59YEEfu2cpjbL_-ME89IiNJ1veipvkdznS3x7FQQyizHZlOwRmx4qdTZawiIJyYzfPF9M6SliAQqYr/s1600/skan10-600.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">("Polowanie" - Karola Kościuk)</span></div>
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Rzeczą, do której nie sposób się
przyczepić jest lokalizacja każdego z opowiadań czyli malownicze
Roztocze. Choć w niektórych z opowiadań pełni ono rolę dość
mroczną i upiorną nie sposób się w nim nie zakochać. Lokalizacja
na wakacje zdaje się być wprost idealna, nawet gdyby miało mnie
spotkać choć 10% tego, co spotkało bohaterów antologii. Jest to
lokowanie produktu, które nie drażni i spełnia swoją rolę
niesamowicie zgrabnie. Twórcy seriali mogli by się wiele nauczyć.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Cieszę się, że takowe projekty
powstają i znajdują swych pobratymców. Choć są rzeczy, do
których można się przyczepić nie są one na tyle ogromne, aby nie
docenić całości, która prezentuje się nad wyraz smakowicie.
„Horror na Roztoczu” czyta się bardzo szybko, a lektura wzmaga
apetyt i czytelnik chce wciąż więcej i więcej. Owe marzenie
spełni się, gdyż powstaje druga część antologii. Ja na pewno
zaryzykuję i ją zakupię. Jeśli się zagapiliście i
przegapiliście „Horror na Roztoczu”, który powstał dzięki
nam, czytelnikom wstydzie się i obiecajcie poprawę. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy mieli wkład w powstanie książki, zarówno pisarzy jak i twórców ilustracji. Powodzenia! Wykonaliście kawał dobrej roboty! Tymczasem
wybieram się w podróż do malowniczego Roztocza. Mam nadzieję, że
wyjdzie mi to na zdrowie.<br />
<br />
<b>7/10 </b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-49827743099165340282014-02-28T21:12:00.002+01:002014-02-28T21:13:12.730+01:00Horror na Roztoczu- zbiór opowiadań grozyInicjatywa, w której tle pobrzmiewa czysty, niczym niezmącony horror rodem z malowniczych polskich wsi winna jest zainteresowania i powszechnego poklasku wśród każdej jednostki, która lubi się bać. Ja do takowych osób należę i chcę podzielić się z wami informacjami o projekcie zacnym na tyle, że warto rzucić na niego bliżej swym kochającym makabrę okiem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/t1/1904049_296715273786738_38731152_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/t1/1904049_296715273786738_38731152_n.jpg" width="226" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<a name='more'></a><br />
Czy zdarzyło Ci się kiedyś mieć przerażający sen?<br />
Ale taki naprawdę przerażający…<br />
Koszmar!<br />
Pomysłodawcy tego projektu zdarzyło się mieć takich wiele. Męczony
koszmarami w pewnym momencie postanowił zacząć je zapisywać. Na początku
nie radził sobie z tym najlepiej, jednak z czasem wypracował skuteczną
metodę. W ten właśnie sposób stworzył katalog koszmarów. Ale było mu
mało.<br />
Pewnego dnia napisał do naszego wydawnictwa z pytaniem: Czy bylibyśmy
zainteresowani rozwinięciem jego katalogu i stworzeniu książki na
podstawie jego snów. Zakrzyknęliśmy chórem: Jasne! i zabraliśmy się do
pracy.<br />
Zdajemy sobie sprawę jak ciężko przebić się młodemu twórcy z
rozpowszechnianiem własnego dzieła, dlatego postanowiliśmy zebrać całą
grupę twórców. Nasz zespół wciąż się rozwija, więc może miejsce czeka
także na Ciebie.<br />
Kiedy grupa była gotowa, rozesłaliśmy do jej członków skrypty z zapisami snów i wtedy zaczęła się prawdziwa magia!<br />
Opowiadania i ilustracje zaczęły napływać, a twórcy przesyłać do nas
podziękowania za to, że daliśmy im szansę. Jak moglibyśmy postąpić
inaczej – przecież to nasza misja.<br />
W konsekwencji tych wszystkich zdarzeń, dzięki wspaniałym artystom i
współpracownikom już niedługo będziemy mieli przyjemność zaprezentować
nasze pierwsze dziecko. <b>Horror na Roztoczu – Koszmar spoza granicy snów.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://img.polakpotrafi.pl/adm/dea54179aeaa0a3cbffa160c27ce370e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://img.polakpotrafi.pl/adm/dea54179aeaa0a3cbffa160c27ce370e.jpg" height="302" width="400" /></a></div>
<br />
A w nim <b>17 mrożących krew w żyłach opowiadań</b>, liczne ilustracje stworzone przez <b>13 ilustratorów</b> oraz porządna dawka grozy spisana przez <b>11 autorów</b>. Dawka rodem z Roztocza.<br />
Wszystkie koncepcje pochodzą z jednego umysły, ale każde opowiadanie
jest inne. Doprawione niepowtarzalnością autorów i rewelacyjnymi
ilustracjami.<br />
Już niedługo Roztocze zadrży w przerażeniu, bo Koszmar zbliża się…<br />
Jeśli chcesz zapoznać się z pojedynczymi opowiadaniami, które pojawią się w książce zapraszamy do działu <a href="http://altermanes.pl/czytaj-on-line/" target="_blank" title="Czytaj On-line">Czytaj On-Line</a>.<br />
Już możesz nabyć książkę w przedsprzedaży na stronie <a href="http://www.horrornaroztoczu.pl/" title="Horror na Roztoczu">HorrorNaRoztoczu.pl </a><br />
Uwaga! Możesz także wystąpić w publikacji jako postać epizodyczna lub
poprowadzić akcję opowieści wprost do miejscowości, w której mieszkasz!<br />
Autorzy biorący udział w projekcie to: <b>Piotr Paweł Strugała,
Karolina Skrzek, Kalina Śmigielska, Inga Gumieniak, Gracjan Marlikowski,
Magdalena Godlewska, Marek Zychla, Renata Kiszczak, Marcin Wnuk, Ernest
Kiełbasa i Łukasz Kiełbasa</b><br />
Ilustratorzy biorący udział w projekcie to: <b>Sebastian Bezeg,
Anna Piątek, Kamil Jelinek, Piotr Fydryszek, Marta Fic, Angelika
Niemiec, Piotr Giełzak, Beata Bloch, Karolina Kwiatkowska, Paweł Mróz,
Arkadiusz Twardowski, Karolina Kościuk, Tomasz Pietraszak.</b><br />
<br />
(informacje pochodzą ze strony: <a href="http://altermanes.pl/koszmar-spoza-granicy-snow-horror-na-roztoczu/" target="_blank">Wydawnictwo Alter Manes</a> ) <b><br /></b><br />
<br />
Po więcej informacji i możliwość kupna książki zapraszam na: <a href="http://polakpotrafi.pl/projekt/horror-na-roztoczu" target="_blank">Horror na Roztoczu</a> <br />
<br />
Trzymam kciuki, aby projekt się udał! Stefan Darda sprawił, że pokochałam Roztocze i moje serducho tęskni za tymi jakże malowniczymi krajobrazami. Za powrót do bodaj jednych z najpiękniejszych miejsc w Polsce, choćby tylko na papierze jestem w stanie prowadzić oszczędniejszy tryb życia i nabyć ową antologię. Myślę, że sama kiedyś będę usilnie chciała, aby moje wytwory wyobraźni ujrzały światło dzienne zatem w pełni rozumiem i wspieram. <b><br /></b>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-10723656134497488932014-02-17T18:02:00.000+01:002014-12-25T21:51:30.924+01:00Graham Masterton- Panika<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKbpQDNKVlAGOqcSxmvmLeFpKVtEqzREzdplKJntLCwkgNWTQm1DyArfHk-P_uTrWmG_O31EQ7dBNKiGeZ_303SlQrSpU4spX_ih9s23sXm0OGjpYqheCQz4lay_44UHcp9lOhMv8rUXJC/s1600/Panika_Graham-Masterton,images_big,3,978-83-7510-998-6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKbpQDNKVlAGOqcSxmvmLeFpKVtEqzREzdplKJntLCwkgNWTQm1DyArfHk-P_uTrWmG_O31EQ7dBNKiGeZ_303SlQrSpU4spX_ih9s23sXm0OGjpYqheCQz4lay_44UHcp9lOhMv8rUXJC/s1600/Panika_Graham-Masterton,images_big,3,978-83-7510-998-6.jpg" height="320" width="200" /></a></div>
<br />
Graham Masterton jest, był i będzie jednym z moich ulubionych pisarzy. Ten niebywale płodny autor horrorów, powieści historycznych i poradników seksuologicznych zaskarbił sobie moją sympatię nie tylko ze względu na świetne, pełne demonów i często bardzo krwawe książki grozy, ale również, a może przede wszystkim dzięki prostemu faktowi, że jest to niespotykanie miły człowiek, który znajdzie wspólny język dosłownie z każdym człowiekiem na ziemi. Graham nie powiedział na szczęście ostatniego słowa i nadal tworzy. Jest jednak powszechnie wiadomo, że z czasem dużo, czy to reżyserów, czy pisarzy wypala się i zjada swój w własny ogon, dlatego miałam pewne obawy sięgając po niedawno wydaną książkę "Panika". Czy mój strach był uzasadniony, czy może ogarnęła mnie niczym nieuzasadniona histeria? Przekonajmy się.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Jack Wallace, z pochodzenia Polak, jest właścicielem świetnie
prosperującej polskiej restauracji w Chicago. Od śmierci żony samotnie
wychowuje syna.<br />
Pewnego dnia dowiaduje się o tragedii, jaka rozegrała się na obozie
skautowym w Owasippi. Samobójstwo popełniło tam jednocześnie aż
siedemnastu skautów i kilku opiekunów. Wśród ofiar znalazł się
przyjaciel Sparky’ego, Malcolm. Policja nie potrafi wyjaśnić przyczyn
tego tragicznego wydarzenia.<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">źródło opisu: Wydawnictwo Rebis, 2013</span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"> </span> </div>
Muszę przyznać, że nie da się przy tej książce nudzić, czy też narzekać na nieciekawe, płaskie postacie. Znajdują się tutaj pewne dobrze znane wszystkim czytelnikom elementy, które pojawiają się w niemal każdej książce pisarza. Na szczęście, nie powiela on schematów i nie odcina kuponów, a upiór, który został przez niego wykreowany to demon na miarę naszych czasów. Choć może to zabrzmieć cokolwiek dziwnie Graham stworzył swoisty horror ekologiczny, w którym ważną rolę odgrywa środowisko naturalne, a dokładniej tak skrzętnie zaśmiecane i dewastowane przez niektórych ludzi lasy. Szczerze mówiąc, byłam bardzo mile zaskoczona owym pomysłem i szczerze kibicowałam Mastertonowi do końca książki, aby nigdzie się po drodze nie pogubił i trzymał tak świetnie wykreowaną atmosferę aż do ostatniej strony powieści. Ku mej wielkiej uciesze udało mu się i wykonał swą, że tak się wyrażę robotę od początku do końca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfvY5z0HtT0Of52MujpG9U9zhaWR4aA-tpiYjKtTKV6yHXWhlLXdXMevEL4bpRZEO1SvIMJszFwz4MUcMSkYQgnj6r0XH5ECqZDUMy3fihfdq2cu_stKFdYNvahsptt7_YepdxLvg4YRRr/s1600/forestghost.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfvY5z0HtT0Of52MujpG9U9zhaWR4aA-tpiYjKtTKV6yHXWhlLXdXMevEL4bpRZEO1SvIMJszFwz4MUcMSkYQgnj6r0XH5ECqZDUMy3fihfdq2cu_stKFdYNvahsptt7_YepdxLvg4YRRr/s1600/forestghost.jpg" height="320" width="204" /></a></div>
<br />
Krwawe elementy, które pojawiają się w "Panice", choć nie są do końca oryginalne i nie zaskakują (z jednym wyjątkiem, ale o nim dowiecie się sięgając po książkę) nie napawają czytelnika odrazą, czy skrętek kiszek od nieporadności. Prawie nic nie jest już w stanie nas tak naprawdę zaskoczyć, więc nie traktuję tego jakiś karygodny błąd, czy też rażące przewinienie. Na ogromny plus zasługuje natomiast wiele rodzimych elementów, począwszy od korzeni głównego bohatera, umiejscowienia akcji, na swojsko brzmiącej Krystynie skończywszy. Duże wyróżnienie spotkało również Piotra Pocztarka (współtwórca książki "Masterton. Opowiadania. Twarzą w twarz z pisarzem."), który pojawia się w powieści jako jeden z bohaterów. Jako mały, zawistny polaczek zazdroszczę! Ciekawym elementem było wykorzystanie astrologii i jedyne, do czego tak szczerze mogę się przyczepić to postać syna głównej postaci. Miałam niepohamowaną ochotę aby zniknął i nigdy więcej się nie pojawiał. To oczywiście moje osobiste odczucia i nie byłabym zdziwiona gdyby ktoś z was go jednak polubił.<br />
<br />
<br />
Na dużą pochwałę zasługują sceny Puszczy Kampinowskiej, gdzie strach jest niemal namacalny i wszechogarniający. Tytułowa panika, która paraliżuje i nie daje bohaterom możliwości racjonalnego myślenia jest ciekawie opisana i dopełnia całości powieści, która na pewno jest warta poznania. Fani Grahama Mastertona na pewno przeczytają (jeśli jeszcze tego nie uczynili) "Panikę" i potwierdzą, że choć nie jest to dzieło na miarę książek "Zaklęci", "Duch ognia", czy też uwielbianej przeze mnie powieści "Niemy strach" warto poświęcić jej czas i niech owa krótka recenzja będzie tego potwierdzeniem.<br />
<br />
Polecam!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-58377898529570045862014-02-17T15:38:00.000+01:002014-02-17T11:18:45.310+01:00Insidious: Chapter 2, reż. James Wan; 2013r<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBVrSP8rU55k8JsFLtP7jIKjYePLbRR9qaLdUhqYdSwKlhZzFOsse76zoqJGmcI3gRmgrgoNUYVMl7L8ZveJNu2gN2z9daUM4h8_Je8yYqtBEMqZdxagerL2ACQ_JxxEgPOPWUh7cVQmY7/s1600/Insidious-chapter-2-hi-res.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBVrSP8rU55k8JsFLtP7jIKjYePLbRR9qaLdUhqYdSwKlhZzFOsse76zoqJGmcI3gRmgrgoNUYVMl7L8ZveJNu2gN2z9daUM4h8_Je8yYqtBEMqZdxagerL2ACQ_JxxEgPOPWUh7cVQmY7/s400/Insidious-chapter-2-hi-res.jpg" height="320" width="216" /></a></div>
<br />
Po niebywałym kasowym sukcesie pierwszej części jasnym stało się, że powstanie następnej jest nieuniknione i pewne jak fakt, że Norman Bates to bohater "Psychozy". Box office pękał w szwach i Leigh Whannell, autor scenariusza oraz odtwórca roli Specsa, wraz z Jamesem Wanem nie pozwolili, aby potencjał tkwiący w filmie się zmarnował. Posiadając 3 razy większy budżet (skromne 5 mln., przy jeszcze biedniejszym 1,5 mln. jeśli chodzi o pierwszą część) panowie postanowili wydusić z obrazu ile się tylko ta ku uciesze spragnionej makabry gawiedzi. Tak jak to zwykle w sequelach bywa wszystkiego powinno być dwa razy więcej: trupów, strachu, potworów. Sprawdźmy zatem jak sprawa ma się w przypadku filmu "Insidious: Chapter 2".<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Doświadczająca nadprzyrodzonych zjawisk rodzina Lambertów robi wszystko,
żeby odkryć owianą tajemnicą prawdę, która w niewytłumaczalny sposób
łączy ich ze światem umarłych. W nadziei na rozpoczęcie normalnego życia
Lambertowie, przeciętna amerykańska rodzina, opuszczają swój nawiedzany
przez duchy dom na przedmieściach. Licząc na zaznanie chwili spokoju
zatrzymują się w domu babci. W nowej scenerii po raz kolejny okaże się, że
problemy tak łatwo nie znikają, a duchy które nawiedzały bohaterów w
poprzedniej części powracają ze zdwojoną siłą, żeby ponownie zakłócić
spokój rodziny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtVEvLqgqvp03jT8SmltJVHqtJLrvPgvcOMvOMt2pXGo6GDPrPpLbEw7MIhPMYoYhvHJo8KtDi5YAaRFUY-3YO4NOqLL448KYzcQk88H26WaMAnMiAru6G2IBd-8IJ7ioHPTm_nZTIgQv0/s1600/9838.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtVEvLqgqvp03jT8SmltJVHqtJLrvPgvcOMvOMt2pXGo6GDPrPpLbEw7MIhPMYoYhvHJo8KtDi5YAaRFUY-3YO4NOqLL448KYzcQk88H26WaMAnMiAru6G2IBd-8IJ7ioHPTm_nZTIgQv0/s320/9838.jpg" height="180" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Mając w pamięci świetny klimat części pierwszej, który został zniszczony przez komputerowe potworki i nagminne stosowanie jump scen gdzie tylko się dało i nie dało miałam pewne obawy sięgając po kolejny wytwór wyobraźni Jamesa Wana. Kiedy jednak reżyser pokazał pełnię swego kunsztu w świetnym "Conjuring" musiałam dać mu szansę i wierzyć, że tym razem będzie o wiele lepiej. Miałam duże oczekiwania i nie byłam do końca pewna, czy zostaną one zaspokojone. Będąc już po seansie muszę przyznać, że Wan odrobił zadanie domowe. Ale zacznijmy od początku.</div>
<div style="text-align: left;">
To co wybija się na pierwszy plan to przemyślana, spójna i logiczna historia, która nie istniałaby bez pierwszej odsłony. Zazębienie się wątków z obu części, jak i nowe wydarzenia, oraz ich wyjaśnienie jest na tyle zaskakujące, że każdy z was powinien czuć się zadowolony. Warstwa wizualna, jak i postacie upiorów stoją na bardzo wysokim poziomie. Ku mojej uciesze Wan tym razem nie bawił się w tanie straszenie i pozwolił widzom, aby ich wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Przedstawienie czyśćca i zjaw nie wyszło kiczowato ani sztucznie. Mgła, wszechogarniająca ciemność i pustka jaka tam panuje daje nam smutne i przerażające wyobrażenie jak może wyglądać życie po śmierci, kiedy nie dane nam będzie dostanie się do nieba lub piekła. Wizja bardzo ponura i pesymistyczna, ale świetnie pasująca do filmu. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuK_Iln5ljuthkJqeVveWzpKMq4Kbiu2HUwZe4n8Ih9tqHBSMHZPY72UHfoUtfk2kMkoQ53KpDOT44GBkVbXNF2ZoHbZUDbQt6YJiuISAbLJ3WldtnBH7GfGDmaEaJUAI0I8ygOLUGoWLC/s1600/insidious-chapter-2-movie-poster-5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuK_Iln5ljuthkJqeVveWzpKMq4Kbiu2HUwZe4n8Ih9tqHBSMHZPY72UHfoUtfk2kMkoQ53KpDOT44GBkVbXNF2ZoHbZUDbQt6YJiuISAbLJ3WldtnBH7GfGDmaEaJUAI0I8ygOLUGoWLC/s320/insidious-chapter-2-movie-poster-5.jpg" height="196" width="320" /></a></div>
<br />
Interesująca była również mroczna zagadka z którą musieli zmierzyć się bohaterowie. Chociaż podobne historie widywałam w innych filmach nigdy nie czułam się tak blisko postaci jak tutaj. Duża w tym zasługa duetu Specs i Tucker, którzy zostali pokazani nie jako superbohaterowie, którzy widzieli w życiu masę duchów i są teraz niczym Sam i Dean z serialu "Supernatural" i będą w stanie zabić każdego potwora, ale jako niezdarni i ciapowaci mężczyźni, którzy boją się tak jak my balibyśmy się w ich sytuacji. Właśnie to, niezbyt często spotykane w horrorach rozwiązanie fabularne genialnie sprawdziło się w filmie i nadało humorystyczny wydźwięk, który ani trochę nie zepsuł całości. Na duży plus zasługują ponownie odtwórcy roli rodziców. Również w drugiej części Rose Byrne i Patrick Wilson pokazali, że są naprawdę dobrymi aktorami. Zwłaszcza Patrick, który tym razem musiał zmierzyć się z bardziej rozbudowaną i cięższą do zagrania rolą poradził sobie bez zarzutu. Tak samo Lin Shaye jako medium ponownie, mówiąc kolokwialnie pozamiatała i również tym razem nie zawiodła moich oczekiwań. Ma babka talent i pamiętając jej króciutkie epizody w "Nightmare on Elm Street" czy "Alone in the dark" cieszę się, że dane mi było oglądać ją w zdecydowanie dłuższej roli. Wreszcie, chciałoby się rzec! Tym razem nie umiem znaleźć minusów, bo tak naprawdę wszystko do siebie idealnie pasuje i nie znajdziemy w filmie ani jednej zbędnej i niepotrzebnej sceny. Ktoś mógłby zarzucić, że obraz nie jest krwawy i brak w nim makabrycznych scen mordu. Wan nie epatuje trupami i bynajmniej dla mnie nie jest to minus. Jest tak jak być powinno, czyli klimatycznie i ciekawie. Wiele scen, zapada w pamięć i aby nie psuć wam zabawy wspomnę tylko o mojej ulubionej, w której bohaterowie znajdują pewne ukryte pomieszczenie. Jestem zdecydowanie na tak! <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijNd-Z3ZStibWDh_SrUz81izbLoWlVqqCx4faf1faVCGAQDc1xJznNQCgZAWI1wjUGDCtCP8bAYMLwdNXl3Ic0kVQYvjod31zZshhBzOpFMIS8zyLyFxxRB5_HzEsgeku_Pl5OXEDi93Pq/s1600/insidious_chapter213_1020_large_verge_super_wide.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijNd-Z3ZStibWDh_SrUz81izbLoWlVqqCx4faf1faVCGAQDc1xJznNQCgZAWI1wjUGDCtCP8bAYMLwdNXl3Ic0kVQYvjod31zZshhBzOpFMIS8zyLyFxxRB5_HzEsgeku_Pl5OXEDi93Pq/s320/insidious_chapter213_1020_large_verge_super_wide.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
James Wan pokazał, że potrafi nakręcić klimatyczne ghost story i mam nadzieję, że jego zmęczenie gatunkiem nie będzie oznaczało końca przygody z horrorem. Cała recenzja pokazała wam, że według mnie warto "Insidious: Chapter 2" obejrzeć i przekonać się, że nawet w czasach wszechobecnego marazmu można stworzyć świetny obraz, który pozostanie wam na długo w pamięci. Bez żadnych wątpliwości i wyrzutów sumienia polecam bo naprawdę warto.<br />
<br />
8/10<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za film dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://filmfreak.pl/skin/frontend/facead/default/images/new/logo.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://filmfreak.pl/skin/frontend/facead/default/images/new/logo.png" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://filmfreak.pl/naznaczony-rozdzial-2-dvd.html" target="_blank">Film Freak- Sklep internetowy</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.facebook.com/FilmFreak.Imperial" target="_blank">Film Freak- Facebook</a> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-61657352749617924722014-02-04T19:10:00.001+01:002014-02-17T13:36:05.819+01:00Manel Loureiro- Apokalipsa Z. Początek końca cz. 1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLHGA5E4yIL4q2nm5U0LLXNhpRxmW3DNywkfwE83TgIjH-0vPG1k7w3VRpzc4oY7O2tLZjIweoWJQhtSkojU4zuZYWVUnJOdPn5Igcq68pjLvOpy0uJtY4IPPZEt7JfJO7XjQ_sb7ByKlR/s1600/manuel-loureiro-apokalipsa-z-poczatek-konca-tom-1-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLHGA5E4yIL4q2nm5U0LLXNhpRxmW3DNywkfwE83TgIjH-0vPG1k7w3VRpzc4oY7O2tLZjIweoWJQhtSkojU4zuZYWVUnJOdPn5Igcq68pjLvOpy0uJtY4IPPZEt7JfJO7XjQ_sb7ByKlR/s1600/manuel-loureiro-apokalipsa-z-poczatek-konca-tom-1-cover-okladka.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<br />
Kiedy w 1968 roku George A.Romero stworzył swoje, wiekopomne już dzieło "Night of the living dead" mało kto zdawał sobie sprawę, że jego wizja świata opanowanego przez zombie okaże się tak ważna dla gatunku i wyznaczy kierunek w jakim pójdą późniejsi twórcy. Manel Loureiro, autor książki "Apokalipsa Z. Początek końca" postanowił pójść dobrze znanym, wyznaczonym wcześniej przez Romero szlakiem,z, w którym główną rolę odgrywa człowiek, a zombie to jedynie mroczne i brutalne tło. Pisana, najpierw w formie internetowego blogu książka zachwyciła tysiące osób na całym świecie i kwestią czasu było wydanie jej w papierowym kształcie. Czy warto zatem poznać historię hiszpańskiej apokalipsy, w której główną rolę odgrywa pewien młody prawnik? Czy nie jest to kolejny, niestrawny i milion razy odgrzewany kotlet? Sprawdźmy.<br />
<br />
<a name='more'></a>W należącym do Federacji Rosyjskiej Dagestanie dochodzi do ataku
ekstremistów islamskich na jedną z poradzieckich baz wojskowych.
Napastnicy przypadkowo uwalniają przechowywane tam wirusy dziwnej choroby, która pustoszy coraz większe tereny, odcinając je od reszty świata. Temat ten zaczyna dominować w światowych serwisach informacyjnych, ale nikt nic nie wie na pewno. Mówi się o żywych trupach, które polują na ludzi. Poszczególne państwa wprowadzają spóźnione środki zaradcze: stan wyjątkowy, godzinę policyjną, blokadę informacji, zamknięte Bezpieczne Strefy dla zdrowych obywateli.O tym wszystkim dowiaduje się stopniowo bohater powieści, hiszpański
prawnik mieszkający pod miastem Pontevedra. Od pierwszego dnia na
prowadzonym przez siebie blogu, a później w zwykłym notatniku spisuje
swoje spostrzeżenia o tej odległej katastrofie. Jeszcze nie wie, że to
dopiero początek apokalipsy... W poszukiwaniu bezpiecznego schronienia
odbędzie wędrówkę po terenach, które kiedyś znał jako Galiciię.<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">(źródło opisu: Wydawnictwo Muza, 2013)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">To, co wybija się na pierwszy plan powieści, to zachowanie formy blogu(później dziennika), dzięki czemu książka zyskuje na autentyczności, a przystępny język daje nam przekonanie, że każdy z nas mógłby być autorem i znaleźć się w podobnej sytuacji. Zachowanie mediów i Rządu wygląda niebezpiecznie realistycznie i jestem niemal w stu procentach przekonana, że w razie bliźniaczego zagrożenia ich postępowanie byłoby identyczne jak te opisane w książce. Na wielki plus zasługuje stopniowa bezradność, dezorientacja i dramat głównego bohatera, który dzięki temu, że pozostaje niemal anonimowy (nie poznajemy jego personaliów i dowiadujemy się o nim bardzo niewiele) może być utożsamiany z każdym z nas. Jego wdzięczny towarzysz, kot Lukullus, nadaje całej historii ciepłego oblicza. Nie raz uśmiechniemy się z opisów jego zachowania, a humor głównego bohatera, choć czarny jak smoła wywoła u nas trudno powstrzymywalny śmiech. Choć owych humorystycznych elementów nie ma w powieści zbyt wiele, są one świetną odskocznią od, nieraz bardzo, przytłaczającej treści.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTjm-tvBZBzRg8YuKtkgj9Bh-OpeweWpB8mkR8agc7UovtaTx9mgFD23OYxjVjXdhZRxIIu3lF1TpbaF_mmx6RHHS_9aKZrWK4bKC0oSfFhhw7TysxUU_cFb9n9bui0Z_xNJO5iKjYql2O/s1600/apocalipsis_z1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTjm-tvBZBzRg8YuKtkgj9Bh-OpeweWpB8mkR8agc7UovtaTx9mgFD23OYxjVjXdhZRxIIu3lF1TpbaF_mmx6RHHS_9aKZrWK4bKC0oSfFhhw7TysxUU_cFb9n9bui0Z_xNJO5iKjYql2O/s1600/apocalipsis_z1.jpg" height="320" width="228" /></a></span></span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Chociaż historia apokalipsy z zombie w tle nie jest niczym nowym i Loureiro nieraz garściami czerpie z innych tego typu historii podczas lektury nie jesteśmy znużeni, czy też rozczarowani. Trudno w tych czasach stworzyć coś oryginalnego i świeżego, lecz na szczęście autor wiedział gdzie postawić granicę i stworzył wciągającą i ciekawą opowieść, która, choć początkowo może wydać się nudnawa, z czasem bardzo zyskuje, w rezultacie czego ciężko będzie nam się oderwać od lektury. Genialnie wypadają opisy zniszczonego przez żywe trupy miasta, jak i sam opis wyglądu owych potworów. Są przerażające i nie sposób się ich nie bać. Poruszają się dość ślamazarnie, a odór jaki wydzielają zapewne niejednego z nas przyprawiłby o odruch wymiotny. Pewien drobny fakt różni je od zombie ze stajni Romero, lecz wolałabym abyście sami odkryli o jaki szczegół chodzi. Psucie zabawy nie leży w moich planach na dzisiejszy dzień.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Postacie, jakie na swojej drodze spotyka bohater są realistyczne i z łatwością uwierzymy w ich postępowanie. Młody prawnik i decyzje jakie podejmuje są na tyle logiczne, że jestem niemal pewna, iż większość z nas chciałaby podobnie myśleć podczas tak wielkiego zagrożenia. Jak już we wstępie wspomniałam dużą rolę w książce Loureiro, tak jak u Romero odrywa czynnik ludzki i zachowanie w obliczu tragedii. Stanowiło to dla mnie zawsze niebywały plus i jestem zadowolona, że wielu twórców nadal sięga po owy pomysł (wystarczy wspomnieć tutaj Roberta Kirkmana i jego świetnie przyjęty Walking Dead). Jedyną rzeczą, którą zapisałabym grubym pisakiem w dziale minusy jest, czasem wręcz nieprawdopodobny fart głównego bohatera. Z jego szczęśliwą ręką grałabym na loterii, lub spróbowała swego szczęścia w innych grach losowych. Zdaje sobie sprawę, że aby akcja szła do przodu trzeba ją czasem trochę nagiąć, ale miejscami jest tego zbyt wiele. Patrząc jednak na całość na owy minus można przymknąć oko i nie psuje on dużej frajdy jaką na pewno będziemy czerpali z czytania.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">"Apokalipsa Z. Początek końca cz. 1" jest idealną pozycją dla każdego, kto lubi, kocha lub szanuje wszelkiej maści opowieści o zombie. Warto wkroczyć do oblężonej Hiszpanii i razem z młodym prawnikiem i jego kotem walczyć o przetrwanie. Każdy, kto ma ochotę na dobrze napisaną, ciekawą i wciągającą książkę niech bez wahania rozgląda się i szuka omawianej przeze mnie pozycji bo naprawdę warto. Ja na pewno sięgnę po kolejny tom, a i ty drogi czytelniku kiedy raz wstąpisz do świata wykreowanego przez pana Loureiro z trudem będziesz go opuszczał. Gorąco polecam!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Za książkę dziękuję:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.przykominku.com/files/MUZA%20SA%20002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.przykominku.com/files/MUZA%20SA%20002.jpg" height="122" width="320" /></a></div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-938688214520988032014-01-30T17:13:00.000+01:002014-01-30T17:13:49.473+01:00Okiem na horrorZapraszam wszystkich szczęśliwych, bądź nieszczęśliwych posiadaczy konta na prestiżowym portalu zrzeszającym ludzi (czytaj facebook) do zerknięcia na stronę, dzięki której będziecie mogli przeczytac recenzje z mojego i waszego ulubionego gatunku jakim niewątpliwie jest horror. Do tego możecie wygrac fajne nagrody w konkursach. Warto poświęcic czas ;-)<br />
<br />Zresztą sami zobaczcie: <a href="https://www.facebook.com/okiem.na.horror?fref=ts" target="_blank">Okiem na horror</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE004wbm6z_7PFgWXvMS-UVWx_dossWxthjB4knFIdPyj7OSC4ErAYaORvAE6GAfG_7TQdEyDP_EoccKp1kdyCDWg6Kf79CxTa_V-tVdwC139nyq8Q6o3sYfTLCnDKOcfxI-Te6emEx7Ez/s1600/albatrosn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE004wbm6z_7PFgWXvMS-UVWx_dossWxthjB4knFIdPyj7OSC4ErAYaORvAE6GAfG_7TQdEyDP_EoccKp1kdyCDWg6Kf79CxTa_V-tVdwC139nyq8Q6o3sYfTLCnDKOcfxI-Te6emEx7Ez/s1600/albatrosn.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
*(Uwaga! Kliknięcie na obrazek powiększa go do czytelnych rozmiarów)<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-27169590449967566282014-01-28T15:45:00.001+01:002014-01-28T15:45:55.701+01:00Edward Lee- Sukkub<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0DqYK7Xe9bDJR_KS6XsGMI7RHp1XPwM_WT24s3-TbHoc5MILqdFbtMgKTFSaFjfjVJ9WwcNBUEeeZAAyPt9SyrEyJfm_NCEUGheUrHp7EDe7a2H0r4sBd6pOkRWgJxpBRvoBVp3aJ2hVl/s1600/sukkub.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0DqYK7Xe9bDJR_KS6XsGMI7RHp1XPwM_WT24s3-TbHoc5MILqdFbtMgKTFSaFjfjVJ9WwcNBUEeeZAAyPt9SyrEyJfm_NCEUGheUrHp7EDe7a2H0r4sBd6pOkRWgJxpBRvoBVp3aJ2hVl/s1600/sukkub.jpg" height="320" width="223" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<blockquote class="tr_bq">
<i>"<b>Sukkub</b> (śrdw.-łac. succubus, od łac. succuba - "nałożnica", od succubare - "leżeć pod") – w demonologii
sukkubami nazywa się demony przybierające postać nieziemsko pięknych
kobiet (często obdarzonych również atrybutami charakterystycznymi dla
demonów, np. rogami albo kopytami), nawiedzające mężczyzn we śnie i
kuszące ich współżyciem seksualnym (zespół "demona nocy").
Niektóre źródła ezoteryczne mówią jakoby sukkuby mogły być demonami
płci męskiej jedynie przybierającymi postać żeńską, bądź też
hermafrodytami." </i> </blockquote>
</div>
<div style="text-align: right;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: x-small;">(Źródło: <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Sukkub" target="_blank">Wikipedia</a></span>)</blockquote>
</div>
<br />
<a name='more'></a><br />
O Edwardzie Lee wspomniałam przy okazji mojej ekstremalnej przygody z jego twórczością (o czym możecie przeczytać <a href="http://www.poczet-strachu.blogspot.com/2012/10/wynaturzona-proza-czyli-sow-kilka-o.html" target="_blank">tutaj</a>). Po ciszy, jak nastała wokół Eda i jego nowych książek w Polsce (owszem, jego opowiadania pojawiają się w antologiach, ale wiadomo, że to nie to samo co powieść) nie mogłam spokojnie usiedzieć i tęsknie zerkałam na półkę, gdzie zdecydowanie za mało miejsca zajmuje twórczości Lee. Wydawnictwa nieśmiało i z wielkim bólem zaznaczają, że nasz naród chyba jednak nie jest do końca przygotowany na perwersyjną rewolucję prosto z Ameryki (o czym świadczy liczba sprzedanych egzemplarzy). Czy aby jednak na pewno ten przesympatyczny mężczyzna nie znajdzie swego miejsca na naszym podwórku? Czy jesteśmy pewni, że ekstremalna literatura nie ma u nas racji bytu? Szczerze w to wątpię i myślę, że skoro też tu jesteście macie takie samo zdanie jak ja. Nie przedłużając oto przed Państwem "Sukkub", który ma dziś ochotę na małą ucztę.<br />
<br />
Seksowna prawniczka Ann Slavik wraca do rodzinnego miasteczka w
poszukiwaniu swoich korzeni... ale znajdzie tam coś zgoła innego:
śmierć, rozpustę, kanibalizm, diaboliczne tajemnice, strach, strach i
jeszcze WIĘCEJ strachu! A dwóch zwariowanych, podążających za nią
psychopatów to małe piwo w porównaniu do tego, co czeka na nią w
Lockwood.<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">(źródło opisu: Wydawnictwo Replika, 2011.)</span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTQx_ub6ArZ9yCOKsOU8Kexn07OCf1bUCO7TVfeeHZ11HpDj3Gk62M8G-AW4CBDt9o0gHwZYJX50kvD3ZFB8nWj5idQrrw299PDwmoTfJRbpEmcrpkgqpnRHBZtPMFUlDlsIHxelojl9B4/s1600/250px-LeeSuccubi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTQx_ub6ArZ9yCOKsOU8Kexn07OCf1bUCO7TVfeeHZ11HpDj3Gk62M8G-AW4CBDt9o0gHwZYJX50kvD3ZFB8nWj5idQrrw299PDwmoTfJRbpEmcrpkgqpnRHBZtPMFUlDlsIHxelojl9B4/s1600/250px-LeeSuccubi.jpg" height="320" width="215" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">To, co wyróżnia ową książkę od innych to niezaprzeczalny fakt, że jest rasowym i brutalnym horrorem, który bardziej dominuje na szklanych ekranach niż na księgarnianych półkach. W "Sukkubie" jest wszystko, o co mógłby obrazić się wrażliwy czytelnik, który filmów pornograficznych nie ogląda, co tydzień pędzi do kościoła, a jego bunt ogranicza się do wsypania dwóch kostek cukru zamiast jednej. Nie chcę przez to nikogo urazic czy krytykowac za styl życia a jedynie zaznaczyć, że proza Edwarda Lee zdecydowanie nie jest dla każdego. Wystarczy, że napiszę, iż w jednej ze scen główna bohaterka Ann czerpie niebywałą rozkosz będąc zaspokajana sztucznym penisem. Jeśli zabrzmiało zbyt wyuzdanie masz już stuprocentową pewność, że książki Eda będą dla Ciebie stratą czasu. Nikt przecież nigdy nie powiedział, że ekstremalna rewolucja będzie miała samych zwolenników. Po to mamy tylu pisarzy aby każdy wybrał to, co mu się podoba... a, że krew, flaki i seks mają swoich fanów stąd racja bytu pana Lee i jego duża popularność w ojczyźnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Dużą uwagę należy zwrócić przede wszystkim na styl i język autora, który jest niczym naładowany karabin- wątek wystrzeliwuje za wątkiem przez co nie jesteśmy w stanie ani na moment złapać tchu i poddając się kolejnym trafieniom spokojnie czekamy na bolesną i agonalną śmierć. Szybkość akcji i mnogość brutalnych scen gore przywołuje na myśl świetnie skrojony film grozy, który po obejrzeniu pozostawia nas w zawieszeniu i konsternacji. Tak samo jest w przypadku książki Edwarda Lee, która otworzy nowe, nigdy dotąd nieodkryte przez nas rany, które będą się bardzo powoli goiły. Wyobraźnia pracuje bowiem na pełnych obrotach, a co bardziej brutalne sceny pozostaną z nami przez niezdrowo długi czas (wiem o czym piszę, bo sama pamiętam całkiem dobrze niektóre z wątków, a książkę czytałam prawie 2 lata temu). "Sukkub" nie pozostawia zatem czytelnika obojętnym i karze mu być niemym świadkiem okropieństw jakie spotyka jego bohaterów. Sami musimy sobie odpowiedzieć, czy jesteśmy na to w pełni gotowi bo gdy tylko przekroczymy granice miasta Lockwood tym samym przesuniemy także i nasze wewnętrzne bariery a od tego nie ma już potem odwrotu i można jedynie brną</span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">ć</span></span> dalej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9rKrXJ6CVFR_NpiQp82xyp7v3oDlf7CDo-IXYp_LlZ25FFPQYuvRI4e4Di49t4opwWOgN3I4iH7hxg0FgJpcD-ToBni4G-mM4oXVOgO7EAF8mNBiZjqGzFCP0KPoSvQhtNqhS8sCjgtfr/s1600/17266.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9rKrXJ6CVFR_NpiQp82xyp7v3oDlf7CDo-IXYp_LlZ25FFPQYuvRI4e4Di49t4opwWOgN3I4iH7hxg0FgJpcD-ToBni4G-mM4oXVOgO7EAF8mNBiZjqGzFCP0KPoSvQhtNqhS8sCjgtfr/s1600/17266.jpg" height="320" width="206" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Nie ma co zaprzeczać i mówić, że książka ma jakieś drugie dno, czy ukryty sens. Autor na piedestale stawia seks i przemoc (przez co został niegdyś uznany za mizogina bo ofiarami są zazwyczaj niewinne kobiety), a jedynie gdzieś w tle pobrzmiewa nuta odwiecznej walki dobra ze złem. To pozycja idealna dla tych, którzy w horrorze liczą na krwawe morderstwa i wyuzdane kopulacje w każdej możliwej konfiguracji. To właśnie dla takich osób pisze Lee i dzięki temu uważam, że jest </span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">jednym z niewielu na naszym rynku </span></span>pisarzem z jajami, dla którego nie istnieją żadne granice. Gdzieś obok niego plasuje się Jack Ketchum i John Everson, którzy również nie boją się wyciągać na wierzch wszystkiego co powinno być ukryte. Chwała im za to, bo niczym nieskrępowana groza też jest do życia potrzebna. Bycie normalnym przecież już dawno wyszło z mody.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Bardzo podoba mi się cytat Jacka Ketchuma, który dotychczas widniał na każdej wydanej w Polsce książce Eda:</span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"><i> <b>"Pisarstwo Edwarda Lee jest jak piła mechaniczna na pełnych obrotach. Jeśli podejdziesz za blisko, urżnie ci nogi"</b></i>. Gdybym potrafiła trafniej to ująć na pewno bym to zrobiła, ale sądzę, że Ketchum trafił w samo sedno całego tego ambarasu z panem Lee w roli głównej- kto woli ciepłe kapcie i bezpieczny żywot niech nawet się nie zbliża bo odejdzie bez nóg, a wszyscy inni będą kwiczeć z radości bo dostali prezent na długo przed urodzinami. Czekam i niecierpliwie się wiercę licząc na nową powieść Edwarda w naszym kraju. Nadzieja jeszcze nie umarła, ale bliżej jej do skremowanego ciała niż do zgniłego zombie. Obym dożyła zmartwychwstania. </span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-24992432599757037502014-01-25T13:18:00.002+01:002014-01-25T18:31:40.538+01:00Bret Easton Ellis- American Psycho<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4_mOC3hw0bLEq4sSwutwYZ6rRGepai6dNrpXzYtW4c7rNT1kxRq_8SWpaFBDwTQKY00-y9lQoa8TbBTiLiUbRYqVh1ZYwovdyQKgnwGQdqhChYbJLpprY51NqJ1XTIiERY3F_z-uOiZ8_/s1600/AmericanPsychoBook.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4_mOC3hw0bLEq4sSwutwYZ6rRGepai6dNrpXzYtW4c7rNT1kxRq_8SWpaFBDwTQKY00-y9lQoa8TbBTiLiUbRYqVh1ZYwovdyQKgnwGQdqhChYbJLpprY51NqJ1XTIiERY3F_z-uOiZ8_/s1600/AmericanPsychoBook.jpg" height="320" width="208" /></a></div>
<br />
<span class="st">Powieść Breta Eastona Ellisa ostro namieszała na rynku wydawniczym lat 90' tych. Oskarżany o mizoginizm i przesadną brutalność pisarz miał problem z wydaniem i promocją książki. Kobiety pracujące w wydawnictwie odmawiały pracy nad pozycją i z oburzeniem ją bojkotowały twierdząc, że "American Psycho" nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. Książce jednak udało się wybić i znaleźć swoich zwolenników. Czy opowieść o próżnym japiszonie, który jest dumny z siebie i pod każdy względem idealny jest warta poznania? </span><br />
<span class="st"></span><br />
<a name='more'></a><br />
<span class="st">USA, lata osiemdziesiąte XX wieku. Młody Amerykanin Patrick Bateman pracuje jako doradca bankowy na Wall Street. Jego zawrotna kariera i dążenie do perfekcji plasują go całkiem wysoko wśród pokolenia yuppie- młodych ludzi, którym udało się odnieść sukces. Patrick nie jest jednak tak wspaniały jak jego posada czy dziewczyna. Skrywa on bowiem mroczny sekret, który raz na zawsze może zniszczyć jego życie.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeH1k9DggFN9XJLj8Bh8UqWDMRjOTuz2v9nymbjbuCNAJpWdtJSvs6cZtQZX3CqgWXOHxt-01PN8APeCVrLy_VuUDRLp1YJ-ZvhuIYwPGyoECi787g_iRpXo6FO1YiUMNV4tHjHnk8hhIz/s1600/r,id,d14yMTQ7dV5odHRwOi8vZ2V0LTIud3BhcGkud3AucGwvJTNGYSUzRDY1NDk1NjkzJTI2ZiUzRDAwLzA0LzVELzAwMDQ1RDM4X29yaWdpbmFsXzRGQkJCREJGNzk3Q0MzNTkuanBnO3FeMC45O3ReanBnO3Nea3NpYXpraTtmdF4x.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeH1k9DggFN9XJLj8Bh8UqWDMRjOTuz2v9nymbjbuCNAJpWdtJSvs6cZtQZX3CqgWXOHxt-01PN8APeCVrLy_VuUDRLp1YJ-ZvhuIYwPGyoECi787g_iRpXo6FO1YiUMNV4tHjHnk8hhIz/s1600/r,id,d14yMTQ7dV5odHRwOi8vZ2V0LTIud3BhcGkud3AucGwvJTNGYSUzRDY1NDk1NjkzJTI2ZiUzRDAwLzA0LzVELzAwMDQ1RDM4X29yaWdpbmFsXzRGQkJCREJGNzk3Q0MzNTkuanBnO3FeMC45O3ReanBnO3Nea3NpYXpraTtmdF4x.jpg" height="320" width="204" /></a></div>
<br />
<br />
<span class="st">Będąc zupełnie szczera nie bałam się sięgać po omawianą pozycję. Może przyczynił się do tego fakt, że wcześniej widziałam świetną ekranizację z Christianem Balem w roli głównej, a może po prostu ciekawią mnie te wszystkie obsceniczne, brutalne i odrażające książki? Zapewne i jedno i drugie skłoniło mnie, abym poznała prozę </span><span class="st"><span class="st">Breta Eastona Ellisa, który mógłby uścisnąć rękę Edwardowi Lee jeśli chodzi o nienawiść do kobiet, którą obaj panowie tak niestrudzenie eksploatują w swych książkach. Czy jednak to, co widnieje na kartach powieści to zawsze prawdziwy obraz uczuć pisarza? Czy, jeśli bohater to mizogin, to autor również nim jest? Edward Lee, na którego głowę niejednokrotnie padał grad oskarżeń powiedział, że kocha kobiety, a jego postacie są po prostu fikcyjne i nie odzwierciedlają jego prawdziwych uczuć do płci pięknej. Ekstremalna proza z założenia nie ma być przyjemna, a czytelnik musi, po prostu musi przygotować się na znacznie większą dawkę brutalnej rozrywki niż zwykle. Autor "American Psycho" również nie patyczkuje się z odbiorcą, a wykreowany przez niego świat, który jest z pozoru nierealny i zbyt idealny zmusza do przemyśleń.</span></span><br />
<br />
<span class="st"><span class="st"><span class="st"><span class="st">Sama historia, która jest ostrą krytyką pokolenia yuppie niebywale wciąga i wprowadza czytelnika w zupełnie nowy świat, w którym rządzi pieniądz i lans, a wszystkie miłości i uczucia dawno poszły w zapomnienie. Wszystko widzimy oczami Patricka i musimy sami ocenić na ile mu wierzyć, a na ile włożyć jego słowa między bajki. Bywa bardzo brutalnie i obscenicznie. Kobiety są zabijane i wykorzystywane w jedne z najbardziej brutalnych sposobów o jakich dane mi było kiedykolwiek przeczytać. Życie </span></span>"tego biedniejszego" społeczeństwa i obywateli marginesu nie ma tu żadnego znaczenia. Liczą się tylko młodzi, bogaci i piękni ludzie, którzy są panami świata. Gdzieś po drodze utracili jednak uczucia i stali się marionetkami, którymi steruje pieniądz. </span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOlAW2pwuNTCd84ugzSNGiU6cRQmQQgpX_h-GFHFyl97wcso5pKfZ2SBO68J165_KQhcEoJ2ZFItgiHwMi9fUoV24O-5UHSjb8QkqKj95HuS3DDXTfeGhMhyphenhyphenruZNr230pDC4answSsHYov/s1600/americanpsycho_book_jacket.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOlAW2pwuNTCd84ugzSNGiU6cRQmQQgpX_h-GFHFyl97wcso5pKfZ2SBO68J165_KQhcEoJ2ZFItgiHwMi9fUoV24O-5UHSjb8QkqKj95HuS3DDXTfeGhMhyphenhyphenruZNr230pDC4answSsHYov/s1600/americanpsycho_book_jacket.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
<span class="st"><span class="st">Jeśli przyjrzymy się głównemu bohaterowi Patrcickowi ujrzymy zadufanego i zapatrzonego w siebie dupka, który za nic ma kobiety nazywając je "laskojadami" i traktując je jak zabawki, które łatwo można wyrzucić jeśli nie będą już dostarczały odpowiedniej uciechy. Swoje muskularne, opalone ciało traktuje jak świątynie i dba o nie niczym maniak. Świetnie zna się na modzie, muzyce i najnowszych gadżetach. Ma wszystko, czego dusza zapragnie a mimo to jest znudzony swym życiem i usilnie szuka nowych podniet. I choćby czytelnik dwoił się i troił nie będzie w stanie mu współczuć czy czuć do niego choćby cień sympatii. Kto bowiem polubi bogatego perfekcjonistę, który w łazience ma więcej kremów i szamponów niż niejedna kobieta? Próżnych gnid nikt przecież nie darzy sympatią prócz im podobnym.</span></span><br />
<span class="st"><span class="st"><br /></span></span>
<span class="st"><span class="st">Czy warto zatem zagłębiać się w świat próżnego, piekielnie idealnego faceta, któremu wydaje się, że jest panem świata? Czy krytyka pokolenia yuppie i brutalne studium psychopaty powinno zaprzątać wam głowę? Jak najbardziej tak, bo </span></span>Brat Easton Ellis to nie przeciwnik kobiet, czy nienormalny maniak, a świetny pisarz, który nie boi się wbić szpili i wymierzyć nam siarczystego policzka w momencie kiedy się tego zupełnie nie spodziewamy. Jego "American Psycho" to pozycja genialna. Docenią ją jednak w pełni tylko Ci, którzy zaryzykują i wejdą do świata Patricka Batemana, który do kolorowych i przyjemnych nie należy. Odważysz się?Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-68494175447272228272013-09-22T11:32:00.000+02:002013-09-25T20:39:00.977+02:00Insidious, reż. James Wan; 2010r<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuIJSF0zf8_85rG_F3wr3iaZe1_cV5ZGzCFbjogLauOCj5O50IIIGZL49G0_AObfiTKMDb0gA2xZCp-B98IHFo9W2-QyYgJ8P45-J_vQG3R7JkdEmJ8cPzTXNuTIieyJ8v3V9OqMOxO27B/s1600/Insidious-poster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuIJSF0zf8_85rG_F3wr3iaZe1_cV5ZGzCFbjogLauOCj5O50IIIGZL49G0_AObfiTKMDb0gA2xZCp-B98IHFo9W2-QyYgJ8P45-J_vQG3R7JkdEmJ8cPzTXNuTIieyJ8v3V9OqMOxO27B/s400/Insidious-poster.jpg" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i><b> </b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
James Wan dał się poznać już 9 lat temu świetnie przyjętym filmem "Saw", którym zapoczątkował, póki co najdłuższy, bo 7 częściowy współczesny tasiemiec grozy pokroju "Friday the 13th". Chociaż seria, po odejściu Wana nie poszła w dobrym kierunku to część pierwsza pozostaje ciekawym i spójnym horrorem, który bez obaw możemy oglądać samodzielnie, bez patrzenia na kolejne, coraz krwawsze i mniej sensowne "odcinki". Jak się miało później okazać nie było to na szczęście ostatnie słowo reżysera na arenie filmowej grozy. 3 lata później niepostrzeżenie, tylnymi drzwiami wtargnął ponownie, tym razem z horrorem z lalkami w tle. "Dead silence", bo o tym filmie mowa nie okazał się rewelacyjny, ale całkiem interesujące pomysły na straszenie i wygląd lal dawał nadzieję na narodziny naprawdę dobrego reżysera horrorów. Prawdziwym sprawdzianem jest zawsze trzeci film, który albo utwierdzi widzów w przekonaniu, że reżyser jest wart lub nie wart funta kłaków. Jak było w przypadku James Wana i jego "Insidiousa"? Przepustka do kariery, czy czerwona kartka? Przekonajmy się.</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: left;">
Młoda rodzina, Josh i jego żona Renai oraz trójka ich dzieci przeprowadzają się do nowego domu, w którym
zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Jeden z ich synów - Dalton ma wypadek i zapada w śpiączkę. Gdy kolejne przerażające wydarzenia
mają miejsce, mieszkańcy decydują się zmienić dom. Jednak niczego to nie
rozwiązuje, ponieważ wciąż nawiedzani są przez demony przeszłości.
Postanawiają więc wynająć ekipę paranormalnych ekspertów, która dokonuje
przerażającego odkrycia. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmcKj3v9NnQUCKYJhVgxw3SHGMg0ZxCDLUIbML-A7OZCreEK99BeYBe1cqC0QM4-HEOKd0Y_miDjjEF69bL-csH3fJH8kWq8CRHCdwxfumDXueVuLO3mvnKZuAstqmymIPo3kLlcTp-9bZ/s1600/243099.1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmcKj3v9NnQUCKYJhVgxw3SHGMg0ZxCDLUIbML-A7OZCreEK99BeYBe1cqC0QM4-HEOKd0Y_miDjjEF69bL-csH3fJH8kWq8CRHCdwxfumDXueVuLO3mvnKZuAstqmymIPo3kLlcTp-9bZ/s320/243099.1.jpg" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Pomimo faktu, że fabuła nie sili się na bycie odkrywczą i czerpie bardzo dużo z ogranych schematów znanych z wielu filmów potrafi miejscami pozytywnie zaskoczyć świeżością pomysłów i klimatem. Pierwsza połowa obrazu buduje świetną atmosferę osaczenia i nienamacalnej grozy, która czai się gdzieś dookoła, ale nikt nie jest w stanie jej tak do końca dostrzec. Interesująco wygląda również wizja świata zamieszkiwanego przez przyczynę całego zamieszania. A ten chrobot, czy jakkolwiek to nazwiemy, kiedy się pojawia potrafi przyprawić o gęsią skórkę co wrażliwszych widzów. Genialna gra świateł i oszczędne pokazywanie potwora, który terroryzuje rodzinę zostaje, ku mojej rozpaczy zniszczona w drugiej połowie filmu, kiedy to, niczym króliki z kapelusza, wyskakują jump scenki prosto z komputera. Duchy, choć co do ich wyglądu nie mam poważniejszych zastrzeżeń, pojawiają się zdecydowanie za dużo razy i to w najmniej odpowiednich momentach. Wan niestety zapomniał, że czasami mniej znaczy więcej i pofolgował sobie ukazując tak pokraczne sceny, że nie sposób się na nich bać. Jednak na szczęście nie są one długie i niesmak odchodzi tak szybko jak się pojawia, ale gdzieś tam jeszcze tli się złość, bo mógłby wyjść z tej gliny naprawdę dobry kawał klimatu, a tu taki klops.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCWvg5HhFKK9owWQ6pH95JlTlpUcgcUhhKUBnucctfW0veOr3hi7dOY6VOKIBHwjwdLs8NwamW9LA93-3vzIO5WJ1_8ZUrVSREjypJPr_VO8HFzGVI0aO5XduSh6Ztlx7lbYAtMOZxX48C/s1600/243106.1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCWvg5HhFKK9owWQ6pH95JlTlpUcgcUhhKUBnucctfW0veOr3hi7dOY6VOKIBHwjwdLs8NwamW9LA93-3vzIO5WJ1_8ZUrVSREjypJPr_VO8HFzGVI0aO5XduSh6Ztlx7lbYAtMOZxX48C/s320/243106.1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Rehabilitacja nadchodzi szybko wraz z pojawieniem się <span class="roleName">na ekranie Elise (genialna Lin Shaye, mistrzyni drugoplanowych ról wreszcie pokazuje pełnie swych możliwości) i jej trupy w postaci duetu Specs i Trucker (ciapowaci, ale z miejsca zdobywający sympatię chłopaki). To dzięki nim i zapadającej w pamięć scenie seansu spirytystycznego film nabiera rumieńców i dostaje solidnego kopniaka. Dzięki temu na nowo jest klimatycznie, a maska przeciwgazowa której używa Elise wygląda wprost rewelacyjnie. Choćby dla tej sceny warto dać filmowi szansę. Na pochwałę zasługuje również filmowe małżeństwo, które zostało bardzo dobrze sportretowane przez Rose Byrne i Patricka Wilsona. Widać w ich grze emocje i widz jest w stanie uwierzyć w ich strach i zmartwienie. Tylko ten potwór z czerwoną twarzą </span>pojawiający się tu i tam powinien zostać w swej kryjówce i zaatakować w końcówce. Ale nie ja tu jestem reżyserem więc póki co swe złote rady schowam do kieszeni. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGW8IRZJn3Cr6vzpwTKgT4FNnIO4P5RhZynkwa8cSA63cG5iUf7Xpf0z8-6SfMMlEs9cflzK3UE5GsEcdlBhKf7Tvo2ufrIqRg5zioJqXVFBvQ269Ptp3WJuaj6cGlFW7rACVt7vvKQgZc/s1600/243103.1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGW8IRZJn3Cr6vzpwTKgT4FNnIO4P5RhZynkwa8cSA63cG5iUf7Xpf0z8-6SfMMlEs9cflzK3UE5GsEcdlBhKf7Tvo2ufrIqRg5zioJqXVFBvQ269Ptp3WJuaj6cGlFW7rACVt7vvKQgZc/s320/243103.1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Dochodząc nieubłaganie do końca muszę przyznać, że mam niemały problem z oceną trzeciego horroru spod noża Jamesa Wana. Będąc zapewne trochę wybredną, ale i doceniającą wszystkie możliwe plusy fanką wszelkiej maści ghost story jestem zobowiązana, z czystym sumieniem i bez żalu do siebie postawić trochę surową, lecz podyktowaną zniwelowaniem klimatu ocenę, która, bynajmniej mnie, nie do końca przekonała do Wana jednak dała nadzieję, że przy odrobinie pohamowania jeszcze będzie w stanie widzów bardzo pozytywnie zaskoczyć, czego tegoroczny "Conjuring" jest idealnym przykładem.<br />
<br />
6/10</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-30838952615707490082013-09-16T00:29:00.002+02:002013-09-16T00:31:34.135+02:00American Horror Story: CovenJuż niebawem światło dzienne ujrzy trzeci sezon tego odnoszącego niebywałe sukcesy serialu. Tym razem akcja skupi się wokół wiedźm i widząc zapowiedzi jestem w stanie wydusić z siebie tylko jedno: epicka epickość. Jeśli Kathy Bates zamierza patrzeć się na mnie tym wzrokiem przez wszystkie odcinki to jestem kupiona. W budowaniu atmosfery twórcy nie mają sobie równych. Zresztą zerknijcie sami na ten ledwie 31 sekundowy teaser.<br />
Jeszcze do wczoraj nie wierzyłam, że jakakolwiek, a zwłaszcza tak krótka zapowiedź jest w stanie mnie jakoś bardziej "ruszyć". Są jednak takie cuda jak to:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://img.youtube.com/vi/-ULHF3_WNOc/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://youtube.googleapis.com/v/-ULHF3_WNOc&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://youtube.googleapis.com/v/-ULHF3_WNOc&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<br />
Może przesadzam, ale nie potrafię oderwać od tego wzroku. Cudo!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-64549708963821295752013-08-30T00:59:00.000+02:002013-08-30T00:59:56.255+02:00Dno dna?Nie jest to co prawda horror, ale wygląda co najmniej przerażająco. Agresywny montaż, klimatyczna muzyka i rewelacyjne scenografie- tego wszystkiego na pewno zabraknie w nowym thrillerze pana imieniem Maciej Odoliński (nie wiem, i nie chcę wiedzieć kto to). Szczerze mogę powiedzieć, że kiedy ujrzałam zapowiedź byłam w szoku jak coś takiego może trafić do kina i to (uwaga) w 3D! Paweł "niebezpieczny facet" Wilczak wygląda jak wilkołak i sypie tekstami niczym lovelas na dancingu w Ciechocinku. Wszystko wygląda tandetnie i po prostu źle. To nie będzie pastiż jak w przypadku "Planet terror". Tutaj nikt nie przerysuje niczego jak to było w "Machete". "Ostra randka 3D", nawet w tym krótkim trailerze wygląda na tanią, lecz silącą się na dobre kino akcji produkcję, którym głównym atutem będzie wilkołak, tzn. Wilczak. I ta krew.. Bardziej realistyczna jucha kapała w "Suspiri" Argento w 1977roku.<br />
<br />
Naszło mnie pytanie, czy to kpina, czy jednak naprawdę polskie kino sięgnęło dna? Śmiałam się widząc trailer, ale uśmiech zbladł mi w momencie, kiedy zobaczyłam, że to nie jest amatorski film, bądź niszowe dzieło pokroju przezabawnego komedio-horroru "Piotrek 13ego". Wiem, że nie powinnam oceniać jedynie po zapowiedzi, ale czy widząc COŚ TAKIEGO ktokolwiek, prócz wielbicieli złego kina kupi to? Po "Kac Wawie" przyszedł czas na coś gorszego?<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
"Jestem w hotelu. Nie wiem. Na górze. Nie wiem." - bohaterka filmu</blockquote>
Spójrzcie na ten montaż rodem z "Klanu" i paletę barwnych postaci.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/fIbdxv4sx7c?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Dno dna? Jak dla mnie całkiem blisko.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-80018542709647069892013-08-18T00:51:00.000+02:002013-08-18T01:05:04.489+02:00O mariażu serialu z horrorem, vol. 1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVf290N-7ibgOXLPBFOv0iU9nB6bmCFFycqVHd3zx16rylNGv2-WM-VT_Fiyflum_-MxqjSxUhkrub2aGe_1Joh9dPATaMSaUX4Wt9FBAtUHsFkPXLxVhuLkBg5vpF7t55QZZTbhAZFc02/s1600/American-Horror-Story-S1-Poster-2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVf290N-7ibgOXLPBFOv0iU9nB6bmCFFycqVHd3zx16rylNGv2-WM-VT_Fiyflum_-MxqjSxUhkrub2aGe_1Joh9dPATaMSaUX4Wt9FBAtUHsFkPXLxVhuLkBg5vpF7t55QZZTbhAZFc02/s320/American-Horror-Story-S1-Poster-2.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
W czasach, kiedy serial nie jest tanią telenowelą z błahym wątkiem w tle możemy śmiało wybierać co, jak i gdzie chcemy obejrzeć. Wybór jest przeogromny i choć z braku czasu muszę skrzętnie odrzucać niektóre pozycje to istnieje dla mnie kilka tworów obowiązkowych, których nie przegapię choćby miało się walić i palić. Ze względu na tematykę bloga skupię się na serialach, które choćby w małym stopniu ocierają się o tematykę grozy. Będę chwaliła to co dobre i narzekała na to co złe. W tle przebąknę jeszcze, że najlepszym serialem dramatycznym jaki dotychczas oglądałam jest "Six feet under". "Breaking bad" stoi tuż za nim. Tak, ale ja nie o tym miałam..<br />
Zapraszam was do świata telewizyjnej makabry, pełnej wampirów, wariatów i łowców, którzy oddaliby wszystko za siebie nawzajem. <br />
<a name='more'></a><br />
<b>1)</b> <span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><b><span style="font-size: large;">"SUPERNATURAL"</span></b></i></span><br />
Kiedy 7 lat temu rozpoczynałam swoją przygodę z braćmi Winchester nie sądziłam, że potrwa ona aż tak długo. Nie ukrywam i ukrywać nie zamierzam, że do owego serialu mam ogromny sentyment i choć wiem, że jest gorzej niż na początku nie potrafię odwrócić się plecami i nadal jestem bardzo ciekawa jaki to wszystko będzie miało finał.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFm-8FSkPeJ6TJOfKAvHWhp9lo9aow_qRbg5AVxw21bStnN5goqhR6hkv-u7aTDEjoDDv3J65784JrlIf4AxuozOSETTzgY1mLSEzdC1b8Eko7qw5fLnUcCbzhPdHVt7Feh4t3-FnRvXqD/s1600/120124673.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFm-8FSkPeJ6TJOfKAvHWhp9lo9aow_qRbg5AVxw21bStnN5goqhR6hkv-u7aTDEjoDDv3J65784JrlIf4AxuozOSETTzgY1mLSEzdC1b8Eko7qw5fLnUcCbzhPdHVt7Feh4t3-FnRvXqD/s320/120124673.jpg" width="217" /></a>Głównym atutem są niewątpliwie dwaj bracia, Sam i Dean, którzy walczą z różnej maści potworami. To ich rodzinny biznes i przeznaczenie od którego nie ma odwrotu. Bywa sentymentalnie, strasznie i śmiesznie bo starszy z rodzeństwa, Dean, jest bardzo rozrywkowym facetem. Postacie drugoplanowe idealnie wpasowują się w historię i niejednokrotnie pokazują, że można przyćmić głównych bohaterów (Bobby ze swym słynnym "Idjits").<br />
Malkontenci mówią, że serial skończył się wraz z rewelacyjnym 5 sezonem a dalej jest tylko równia pochyła w dół. Zgodzić się mogę jedynie z faktem, że jest gorzej, ale nie do tego stopnia żeby wieszać na serialu psy. Każdy, kto polubi braci będzie im kibicował aż do końca. A malkontenci choćby dla brytyjskiego akcentu Marka Shepparda powinni dalej oglądać. A tak poza tym Dean nadal bawi, są słynne rozmowy w Impali (warto odnotować nazwę tegoż auta bo odgrywa on równie ważną rolę), przeciwnicy są coraz silniejsi, a bracia nadal .... robią coś, o czym dowiecie się dając "Supernatural" szansę. Ja 7 lat temu, całkiem przypadkiem trafiłam i wpadłam do świata Winchesterów i czasem łapię się na tym , co ja zrobię jeśli skończą emisję. Chyba niczym małe dziecko będę tęskniła za utraconą zabawką. Na szczęście moja rozpacz poczeka jeszcze przynajmniej rok, bo już od października 9 sezon.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9sUJZJpbswmVAEULHkPpSebPIg51V5rW5IxXqfbXu_wWwcDxMUkVPjBuG-Emsn1tzUXAe0hVpy6jxJ0piVttMq6LuykzHvtJgBksr2-wUpncitUwL_XAWzpzRC1CIJmITzIFG8lLzyuNI/s1600/Beer-boys-dean-impala-sam-Favim.com-131002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9sUJZJpbswmVAEULHkPpSebPIg51V5rW5IxXqfbXu_wWwcDxMUkVPjBuG-Emsn1tzUXAe0hVpy6jxJ0piVttMq6LuykzHvtJgBksr2-wUpncitUwL_XAWzpzRC1CIJmITzIFG8lLzyuNI/s400/Beer-boys-dean-impala-sam-Favim.com-131002.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Mogłabym długo rozwodzić się nad "Supernatural", ale lepiej będzie, jeśli dodam tylko, że naprawdę warto spróbować. Dla mnie to sentymentalna podróż po nieprzespanych nocach, kiedy brak internetu pozwalał na jedyną furtkę w postaci niezwykle późnych emisji w telewizji. Łezka się w oku kręci, psia mać.<br />
<br />
<i><b>Plusy:</b></i><br />
- realistyczni i świetnie wykreowani bohaterowie (zarówno główne i jak i drugoplanowe postaci)<br />
- umiejętnie kreowana atmosfera grozy<br />
- ogromny przekrój zjaw, demonów, aniołów i innej maści potworów <br />
- humor<br />
- ciekawy scenariusz <br />
- wiele odniesień do współczesnej popkultury<br />
- Chevrolet Impala 1967 <br />
- sentymentalizm braci...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnuRmzoAyUhDXCgoSjyqE8UmCE9tmvfR_DP8pt8GmL58qCfvHZ225CrjOqr_iFZ0bIHT7PM-8w8ER4Ix5cMqn6kvobmj65UB8IOHBa1rrsLBcE-eV3ZcA2MGsynkF6zYwEztNpvI32rt_x/s1600/6x20-The-Man-Who-Would-be-King-supernatural-21786749-1280-720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnuRmzoAyUhDXCgoSjyqE8UmCE9tmvfR_DP8pt8GmL58qCfvHZ225CrjOqr_iFZ0bIHT7PM-8w8ER4Ix5cMqn6kvobmj65UB8IOHBa1rrsLBcE-eV3ZcA2MGsynkF6zYwEztNpvI32rt_x/s400/6x20-The-Man-Who-Would-be-King-supernatural-21786749-1280-720.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<i><b>Minusy:</b></i><br />
-... który nie wszystkim przypadnie do gustu<br />
- niektóre odcinki są tzw. "zapychaczami" i nie ciągną akcji do przodu<br />
- zmiana twórcy i co za tym idzie nietrafione pomysły w dalszych sezonach <br />
<br />
<i><b>Ocena:</b></i> Póki co 10/10. Tak, bez tego całego mojego sentymentalizmu dałabym 8, ale wiecie, jak to jest z rzeczami, które otaczacie kultem- choćby inni psioczyli ty zawsze będziesz uwielbiał.<br />
<b><br /></b>
<b>2) <i><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">"AMERICAN HORROR STORY"</span></span></i></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUhUplAbhU3Cdy-tMCcIxithuOXlGiOa-ywJIUgCpU8bMBBpvfYswrxB0rzW2CGe6ZT0lx_jTVyo2ld0C6eQriWYbxkb0b3YxhksaQ02As8i4Q-zNBTRh6aA01Yz6mnG3yaq1qnSON48-t/s1600/american-horror-story-asylum-poster1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUhUplAbhU3Cdy-tMCcIxithuOXlGiOa-ywJIUgCpU8bMBBpvfYswrxB0rzW2CGe6ZT0lx_jTVyo2ld0C6eQriWYbxkb0b3YxhksaQ02As8i4Q-zNBTRh6aA01Yz6mnG3yaq1qnSON48-t/s320/american-horror-story-asylum-poster1.jpg" width="243" /></a></div>
<br />
Pełnoprawny serial dla maniaków horrorów. Twórcy nie boją się wplątywać w swe dzieło wszystkiego, co wpadnie im do głowy. Z różnym skutkiem oczywiście. Czasem, jak w przypadku pierwszego sezonu wiedzą, gdzie postawić granicę i nie szarżują opowiadając klimatyczną opowieść, która wciąga od początku do końca. Później, duet Murphy & Falchuk wyciąga na wierzch wszystkie swoje fascynacje i druga odsłona ich projektu przywodzi na myśl gulasz- wkładasz do niego wszystko co Ci się nawinie.<br />
"American horror story: Asylum", czyli drugi sezon (choć czy można tak rzec, gdy jest zupełnie o czym innym i jedynym punktem wspólnym jest obsada i twórcy?) jest dokładnie zmieszaną papką, która czasem raczy podniebienie, a czasem jest niestrawna. Jednego jednak twórcom odmówić nie można, a mianowicie faktu, że naprawdę potrafią kręcić krwawe i zaskakujące sceny dopieszczone wizualnie do granic możliwości. Na myśl o tym, co spotkało jednego z bohaterów mam autentyczne ciarki na plecach. I ta genialna Jessica Lange. Choćby dla niej warto!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzT6-1lwdGnhAyopEdVT1FFDvT3nOgU8Hb9s2UTjlezPiTPdDwIu00_B5junvGJxfGl6zSNbu7tJiSnh6LoWz5Xy2GliS3JqZ5mlFckzi7KUIrjTQBj5MceYLIiwojUb9WqlmeeKwtmQhE/s1600/American-Horror-Story-Smoldering-Children-Jessica-Lange-Denis-OHare1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzT6-1lwdGnhAyopEdVT1FFDvT3nOgU8Hb9s2UTjlezPiTPdDwIu00_B5junvGJxfGl6zSNbu7tJiSnh6LoWz5Xy2GliS3JqZ5mlFckzi7KUIrjTQBj5MceYLIiwojUb9WqlmeeKwtmQhE/s400/American-Horror-Story-Smoldering-Children-Jessica-Lange-Denis-OHare1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Wiele z fabuły zdradzać nie mogę, gdyż jak wspomniałam oba sezony są odrębną i niepowiązaną historią, ale obie są na tyle ciekawe, że powinniście czuć się zadowoleni podczas seansu. Bynajmniej pierwsza odsłona, która zaskakiwała formatem i ciekawą, wciągającą historią warta jest poznania. Paleta ciekawych postaci, z moim niedocenianym Denisem O'Hare (o którym wspomnę przy okazji innego serialu, ale o tym kiedy indziej) i zawsze genialną Frances Conroy na czele. Do tego postać "latexa", którego możecie ujrzeć już na plakacie reklamującym i boski Tate, który stał się niejako bożyszczem nastolatek. Tylko Ci główni bohaterowie, czyli małżeństwo jacyś tacy nijacy. Cóż, nie można mieć wszystkiego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiydFN1-1WwWY8uU6Fzcp2v5g8nJSUwgxZzrENrSyfkMTf5JFIBhg8PHHO-8pNsq8yN2Z6wFXrdAJ1YW9idvxQa1_OeXRhiDxidQioo9N_NCtvgBS86CHgIvGLuAFGTE5mAouq7-qE6dxh/s1600/sarah-paulson-strapped-down-on-american-horror-story-asylum.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiydFN1-1WwWY8uU6Fzcp2v5g8nJSUwgxZzrENrSyfkMTf5JFIBhg8PHHO-8pNsq8yN2Z6wFXrdAJ1YW9idvxQa1_OeXRhiDxidQioo9N_NCtvgBS86CHgIvGLuAFGTE5mAouq7-qE6dxh/s400/sarah-paulson-strapped-down-on-american-horror-story-asylum.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Drugi sezon, opatrzony podtytułem "Asylum", jak sama nazwa wskazuje rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym i twórcy chyba za mocno wczuli się w klimat owego obiektu, bo czasami zachowują się jak pacjenci i opowiadają naprawdę nadprzyrodzone historie. Wątki mnożą się i jest ich zdecydowanie za dużo. Człowiek z czasem zaczyna się gubić i chciałby, aby historia była choć trochę jaśniejsza. Na szczęście nie zawodzi Jessica Lange, w zupełnie innej odsłonie, w której poradziła sobie równie znakomicie. Również doktor Arden, grany przez Jamesa Cromwella to bardzo nietuzinkowa i interesująca postać. Razem tworzą naprawdę ciekawy duet, a niektóre z ich kwestii do dziś chodzą mi po głowie. I chociaż wszystkiego jest jakby zbyt dużo w ostatecznym rozrachunku nie wypada to tak tragicznie i nadal istnieje przyjemność z oglądania. Warto również wspomnieć o klimatycznych i idealnie wpasowujących się w konwencję horroru czołówkach stworzonych przez Kayla Coopera, który zrobił równie rewelacyjną sekwencję początkową do filmu "Se7en". Sezon co prawda gorszy, ale nadal warty obejrzenia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj1xXVLOycLgSQTiN_AVNTfno9SnOrhKcHhJXyuj47d5qdUYQ6Wf0Q6voDSa3we30oFBuPRFEcOqGsz97j5-Mdyq7u_TypMfeEC7iuJ9lWMb3XXsC8HHgqfkAdc-GbXgM4nlTop5dcvLtL/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="249" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj1xXVLOycLgSQTiN_AVNTfno9SnOrhKcHhJXyuj47d5qdUYQ6Wf0Q6voDSa3we30oFBuPRFEcOqGsz97j5-Mdyq7u_TypMfeEC7iuJ9lWMb3XXsC8HHgqfkAdc-GbXgM4nlTop5dcvLtL/s400/images.jpg" width="400" /></a></div>
<b>Sezon 1.</b><br />
<i><b>Plusy: </b></i><br />
- klimatyczność<br />
- atmosfera<br />
- wciągająca fabuła<br />
- szybkie tempo akcji i brak przestojów<br />
- postać "latexa" <br />
- ciekawi bohaterowie (<span class="roleName">Constance Langdon, </span><span class="roleName">Larry Harvey)</span><br />
<span class="roleName">- rewelacyjna czołówka </span><br />
<span class="roleName"><br /></span>
<i><b><span class="roleName">Minusy: </span></b></i><br />
<span class="roleName">- płascy i nieciekawi główni bohaterowie (Ben i Vivien Harmon)</span><br />
<span class="roleName">- jednak gdzieś już podobną historię widziałam</span><br />
<span class="roleName"><br /></span>
<span class="roleName">Podsumowując 1 sezon "American Horror Story" trzeba przyznać, że to jeden z najlepiej zrobionych telewizyjnych seriali grozy ostatnich lat. Dlatego zasłużone 8/10.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoucyeFub5l9JNFO1ZD5Q7oHItH11JwjRiWQNYvnqHOqBJY_2RMwzPmUli25wVYLz-KNHpzCHlDhT9Mo9zWKeU5g4wQ2Xi59ANpedEP2BOXitm5Bl3z6Q2YdhhwMThnK24Zv2bpXYa6wqY/s1600/4-American-Horror-Story-Asylum.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoucyeFub5l9JNFO1ZD5Q7oHItH11JwjRiWQNYvnqHOqBJY_2RMwzPmUli25wVYLz-KNHpzCHlDhT9Mo9zWKeU5g4wQ2Xi59ANpedEP2BOXitm5Bl3z6Q2YdhhwMThnK24Zv2bpXYa6wqY/s400/4-American-Horror-Story-Asylum.jpg" width="400" /></a></div>
<span class="roleName"><br /></span>
<b><span class="roleName">Sezon 2.</span></b><br />
<i><b><span class="roleName">Plusy:</span></b></i><br />
<span class="roleName">- atmosfera szpitala psychiatrycznego</span><br />
<span class="roleName">- oddanie ducha lat 60-tych i reali tamtych czasów </span><br />
<span class="roleName">- szybkie tempo akcji i brak przestojów</span><br />
<span class="roleName">- postacie grane przez Jessicę Lange i Jamesa Cromwella</span><br />
<span class="roleName">- dopracowane krwawe sceny i efekty specjalne </span><br />
<span class="roleName">- rewelacyjna czołówka</span><br />
<span class="roleName"><br /></span>
<i><b><span class="roleName">Minusy:</span></b></i><br />
<span class="roleName">- zbyt duża ilość wątków, które nie zawsze są udane</span><br />
<span class="roleName">- pokraczny finał</span><br />
<span class="roleName">- uczucie przesytu</span><br />
<span class="roleName">- nie raz oglądaliśmy już historię z szpitalem psychiatrycznym w tle</span><br />
<span class="roleName"><br /></span>
<span class="roleName">2 sezon, bynajmniej mnie trochę zawiódł. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale mimo wszystko z wypiekami na twarzy oczekuję na 3 serię. Sama Kathy Bates w obsadzie mnie kupuje. Kto wie, może twórcy wyciągnęli wnioski i nie będzie już gulaszu? Oby, bo "American Horror Story: Asylum" zasłużył na mocne 6- nie jest źle, ale rewelacji też nie ma. </span><br />
<span class="roleName">Czekam zatem panowie do października na to, co tym razem będziecie mieli do pokazania. Oby było warto!</span><br />
<span class="roleName"><br /></span>
<span class="roleName"><br />Na dziś to wszystko. W następnym odcinku specjalnie dla was "Masters of horror", oraz bijący rekordy oglądalności "The Walking Dead".</span><br />
<br />
<span class="roleName">Ciąg dalszy nastąpi.. </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-61347840204893002612013-06-11T17:39:00.000+02:002013-06-11T17:39:02.370+02:00Robert Bloch- Psychoza<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoDJgzNGyMFyXfNBgSETIwpC48bpeoO4SLk0v8YUrxbmzXfvS52xgDSeASEiHQ2mOpzWUA5FUX8CaPqAHVKG3vO4CJV__JVXsXFnxipyT43P8X9lc0JGTKmLo3U8kbS4drw-Gu98TDZQAB/s1600/Psycho+Overlook.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoDJgzNGyMFyXfNBgSETIwpC48bpeoO4SLk0v8YUrxbmzXfvS52xgDSeASEiHQ2mOpzWUA5FUX8CaPqAHVKG3vO4CJV__JVXsXFnxipyT43P8X9lc0JGTKmLo3U8kbS4drw-Gu98TDZQAB/s320/Psycho+Overlook.jpg" width="212" /></a></div>
<br />
Pokrótce o książkach, vol.3- "Psychoza"<br />
<br />
Napisana w 1959 roku przez Roberta Blocha książka jest dziś pozycją kultową. Opowieść o Normanie, który posiadając despotyczną i zaborczą matkę nie może wieść normalnego życia podbiła serca i sprawiła, że nawet teraz, po 54 latach od premiery nadal chcemy zagłębiać się w świat rodziny Batesów. To, co sprawiło, że "Psycho" odniósł tak niebywały sukces to przede wszystkim fakt, że Robert Bloch nie uciekł do taniej sensacji tylko temat zaburzeń psychicznych potraktował poważnie i z bardzo fachowym podejściem. Jego postacie są wiarygodne, a każde wydarzenie ma swą logiczną przyczynę.<br />
<br />
<a name='more'></a>Na wielki szacunek zasługuje nie żadna inna postać jak oczywiście Norman. Czytając, jak wykształconą i dobrze wychowaną jest osobą trudno było uwierzyć, że coś mogłoby być z nim nie w porządku. Jest pełen miłości do swej matki i słucha jej w każdej sytuacji. Dziwnym jednak wydawać by się mogło, że dorosły mężczyzna prowadzi motel, z którego bardzo rzadko się rusza (a jeśli już to czyni to tylko aby uzupełnić zapasy żywności), a jego bliższe kontakty z kobietami zaczynają i kończą się na jego matce. Tutaj słusznie można doszukiwać się pierwszych zgrzytów i rys na Normanie. Świetnym posunięciem było przedstawienie owej chorej relacji matka-syn i ukazanie jak bardzo była brzemienna w skutkach.<br />
<br />
Bloch, przez całą książkę konsekwentnie kreował atmosferę osaczenia i niewypowiedzianej grozy. Czytelnik śledzi całość z zapartym tchem i nie chce rozstawać się ani na moment z lekturą. Nie wszystkim udaje się owa sztuka i za to należy się wielki szacunek dla Blocha. Koniec książki jest zaskakujący i jestem pewna, że niejeden z was będzie bardzo zaskoczony takim obrotem spraw.<br />
<br />
Pozycja kultowa? Jak najbardziej! Jeśli jeszcze nie zapoznałeś się z historią Normana i jego mamy czym prędzej nadrób swoje zaległości bo naprawdę warto.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-57721343489425426452013-05-22T20:09:00.002+02:002013-06-11T18:59:12.235+02:00Never sleep again- O "Koszmarze z Ulicy Wiązów", part 1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXrGyr6oGiAM-PM__H7mXOnqMax6Pa_V8ytwcucy0ITzUka7HGhJRJ9BqDiaPpxfslceoaGvGjCxfyYPNa7YH5daFfHO41G8mVlZ-Hq5BXLiSroD-XCimOHRddt10hJgGkXnPgYrVhdnfo/s1600/tumblr_m5hz5a20N11qg91u7o1_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXrGyr6oGiAM-PM__H7mXOnqMax6Pa_V8ytwcucy0ITzUka7HGhJRJ9BqDiaPpxfslceoaGvGjCxfyYPNa7YH5daFfHO41G8mVlZ-Hq5BXLiSroD-XCimOHRddt10hJgGkXnPgYrVhdnfo/s320/tumblr_m5hz5a20N11qg91u7o1_1280.jpg" width="247" /></a></div>
<br />
Pamiętacie sentencję z Małego Księcia o tym, że "<span class="st"><i>Zawsze się wydaje, że w innym miejscu będzie lepiej"? Otóż </i></span>dopadła mnie dziwna przypadłość uwielbiania czasów, w których nigdy nie było mi dane żyć<span class="st"><i>, </i>przez co łapię się na marzeniach o podróży w czasie <i>.</i></span> Ile bym dała, żeby choć na chwilę przenieść się do lat 80-tych niczym Gil do lat 20 w "Midnight in Paris" według Allena. Zerknęłabym wtedy jak Clive Barker kręcił swojego "Hellraiser'a", zobaczyła Raimiego w szale kręcenia "Evil Dead", Cronenberg dałby mi podpatrzeć jak zmienić się w muchę i może spełniłoby się moje marzenie o rozmowie z mistrzem Kubrickiem.<br />
Czas jednak jest bezlitosny i nie da się go przewijać, ani wracać do tych najlepszych momentów. Istnieją na szczęście filmy, które choć trochę sprawiają, że czuję, jakbym podróżowała w czasie. <br />
Taką niebywałą okazję dał mi prawie 4 godzinny dokument o serii "Nightmare on Elm Street" zatytułowany "Never sleep again: The Elm Street legacy". Naprawdę mówię wam, że nie widziałam w życiu lepszego hołdu dla filmu. Mam nadzieję, że jesteście gotowi na przeniesienie się w czasie, bo dziś
kierowcą jest Freddy, a każda próba opuszczenia autobusu może okazać
się dla was opłakana w skutkach.<br />
<br />
<a name='more'></a><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><b><i>Część 1- </i></b><b><i>Początek i pierwsze krople krwi. </i></b></span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>"<span class="st"><i>Whatever you do don't fall asleep"</i></span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO549Idb7ObAtgbkE3yGPppl6OxYt-NWApVCqvQND4eKvRZyNvUJfAbmGfR0OVt_1JRVrYluoWyLxCTWYVPar6bSHhV1Yq9h-N1jZ4JwuU-sYgVDWsAknCiT21IjhS8_UQY1dVwSU9VsBI/s1600/NEtkH03HCnwWwA_1_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO549Idb7ObAtgbkE3yGPppl6OxYt-NWApVCqvQND4eKvRZyNvUJfAbmGfR0OVt_1JRVrYluoWyLxCTWYVPar6bSHhV1Yq9h-N1jZ4JwuU-sYgVDWsAknCiT21IjhS8_UQY1dVwSU9VsBI/s1600/NEtkH03HCnwWwA_1_1.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
I pomyśleć, że do nakręcenia tej kultowej serii mogło nie dojść ze względu na problemy finansowe New Line Cinema, która stała wówczas na skali bankructwa. Rob Shaye, współzałożyciel wspomnianej wytwórni zaryzykował i z własnej kieszeni dopłacał do projektu. Jak pokazała historia, krok ten przyniósł sowite profity. New Line Cinema odbiła się od dna, a obecnie (przejęta przez Warner Bros) jest jedną z najważniejszych i najbardziej cenionych wytwórni filmowych.</div>
</div>
Sam Wes Craven, czyli mężczyzna, którzy stworzył legendarnego Freddiego nie spodziewał się tak ogromnego sukcesu. Jak sam podkreślał wielokrotnie w przeróżnych wywiadach na pomysł sennego zabójcy wpadł czytając artykuł o śmierci nastolatka. Owy młodzieniec, jak podawały ówczesne gazety skarżył się na koszmary senne i za nic w świecie nie chciał zasnąć. Rodzicie nie dawali wiary jego historiom i pewnej nocy, zdesperowani faktem, że ich syn od kilku dni nie zmrużył oka podali mu środek nasenny. Chłopiec zasnął, lecz rano znaleziono go martwego we własnym łóżku. Prawda, że brzmi podobnie? Niestety, tamten przypadek nie był filmową fikcją.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><i>"I know you're there Freddy."</i></b></div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPRcATtJh6f3NiiWESryGgLVOpMF975IuRxu-ELXHwfSl7dpiIalKquk2-Tu-ddMJ5td7VPvBpHRbDDsPz_qgcNHEpVyzgAQtVVkxFiphzxx5J4L8b-YFrQWam9ow4bxwNXE7Bw_XLAhtb/s1600/nightmare-on-elm-street-freddy_thumb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="203" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPRcATtJh6f3NiiWESryGgLVOpMF975IuRxu-ELXHwfSl7dpiIalKquk2-Tu-ddMJ5td7VPvBpHRbDDsPz_qgcNHEpVyzgAQtVVkxFiphzxx5J4L8b-YFrQWam9ow4bxwNXE7Bw_XLAhtb/s320/nightmare-on-elm-street-freddy_thumb.jpg" width="320" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Imię, Freddy odziedziczył po, grzecznie mówiąc, dość nieprzyjemnym chłopcu, którego w młodości znał Craven. Jego wygląd to natomiast mieszanina żula, który nawiedzał pobliskie śmietniki i jak zauważyło wielu przypalonej pizzy<b><i>. </i></b>W początkowych projektach Freddy miał być bardziej "złowieszczy" (co pojawiło się w późniejszych częściach<i>), </i>ale z powodu braku wystarczających funduszy zdecydowano się na zmianę koncepcji. Warto również dodać, że Englund nie nadawał się na potwora, gdyż ten w scenariuszu był duży, a on był chudy i mały. Kiedy jednak pokazał co potrafi na castingu szanowna "grupa sprawująca władzę" jednogłośnie ogłosiła go Freddym. Tak narodziła się jedna z najbardziej rozpoznawalnych ikon kina groza, która po dziś dzień ma wielu fanów na całym świecie. Wystarczy spojrzeć na mnie, jak po niemal 30 latach od premiery nadal ekscytuję się "Nightmare on Elm Street", a moja miłość do Freddiego miast z wiekiem maleć, rośnie i nie ma zamiaru przestać.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><i>"I'll kill you slow!" </i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7ZwJexClaCJbwUdrgRMYHSu12riuxemKAXnspzB9rNVlHxxr5hs2R5O2P9Kv5LibWsd4vBoTH-FJSVGgjzHVtMuhPBFe7mrueYYIPZLmJjvCelSbohrJ4YSXBsJRYBkGXbkX9CCFFINKT/s1600/3_-_poor-glen.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7ZwJexClaCJbwUdrgRMYHSu12riuxemKAXnspzB9rNVlHxxr5hs2R5O2P9Kv5LibWsd4vBoTH-FJSVGgjzHVtMuhPBFe7mrueYYIPZLmJjvCelSbohrJ4YSXBsJRYBkGXbkX9CCFFINKT/s320/3_-_poor-glen.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Nancy, główna bohaterka, miała być spokojną, ułożoną i miłą dziewczyną. To ona miała wbić głowę Freda na pal i paradować z nią po mieście. Wzorcowa final girl, świetnie zagrana przez Heather Langenkamp, jak pokazał czas nie była jedyną, która chciała, żeby Freddy zniknął i nigdy nie pokazywał już nikomu swej przypalonej twarzy. Zanim jednak, przeróżnymi sposobami wyrzucano naszego pupila w przybrudzonym swetrze z powierzchni ziemi on, skutecznie pozbawiał życia swe ofiary. A wszystko zaczęło się od chudziutkiej Tiny i brawurowej śmierci poprzez ciąganie jej kruchego ciała od ściany, aż po sufit. I tak w kółko, aż do pomalowania ich na krwistą czerwień i wyzionięcia ducha. Tak genialny efekt uzyskano, dzięki wybudowaniu obrotowego pokoju, który przydał się również przy kręceniu zgonu Glena (tak, tak Johnny Depp), który wciągnięty przez łóżko wydostał się z niego jako fontanna posoki. Robi wrażenie. Nadal! Pomiędzy owymi śmierciami ducha wyzionął również Rod, dla którego śmiertelnym okazało się być prześcieradło. Niech spoczywają w pokoju, gdziekolwiek trafili.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><b>Ciąg dalszy nastąpi...</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-56152717297933074872013-03-26T23:35:00.003+01:002013-04-15T13:56:17.209+02:00Celuj w głowe, czyli "Walking dead"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5e-XlIvmov3YL0E1w8HKRgU5JTs6RR-qTogD38GNua3wwwp3xc2IXV9_rEp7NjYlTGRYthUjlTlmnHIW72DhC_zjWacLARRghOjEA_Ng2Lor5VtNUBNvRrQGK20D-VT88tlxIwedQCQ7W/s1600/walking-dead-logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="195" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5e-XlIvmov3YL0E1w8HKRgU5JTs6RR-qTogD38GNua3wwwp3xc2IXV9_rEp7NjYlTGRYthUjlTlmnHIW72DhC_zjWacLARRghOjEA_Ng2Lor5VtNUBNvRrQGK20D-VT88tlxIwedQCQ7W/s400/walking-dead-logo.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Na początku nastał komiks, który zdobył wielką popularność. <br />
Później zapanował serial, który porwał miliony ludzi.<br />
Gracze dostali grę, a niebawem otrzymają więcej.<br />
Coś dla tych co chcą wiedzieć więcej? Ależ proszę oto książki. <br />
<br />
Kirkman zaciera ręce i świętuje sukces.<br />
<br />
"Walking Dead"- znacie?<br />
Tak? Zapraszam do subiektywnej, krótkiej przechadzki po tym co najciekawsze. <br />
Nie? Wróćcie kiedy poznacie Ricka, bo spoiler będzie tutaj gonił spoiler.<br />
<br />
Gotowi? W drogę kamraci.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<b>1. Czarno na białym, czyli narodziny Ricka Grimesa.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGBr0C15A_3VZYAL2nFFd7qpM8YVzK6K4uweqJn1miaIgCNWAftDsCCWcPALdkIhFa5zp2SSYV1YLj9F-lR0Cr2FghRlWp3YNbKAsIcsXgK3lQdAVPF1Gd5Gqjl7_wdcNXivnW-0DPCJhO/s1600/453467-rick5_super.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGBr0C15A_3VZYAL2nFFd7qpM8YVzK6K4uweqJn1miaIgCNWAftDsCCWcPALdkIhFa5zp2SSYV1YLj9F-lR0Cr2FghRlWp3YNbKAsIcsXgK3lQdAVPF1Gd5Gqjl7_wdcNXivnW-0DPCJhO/s320/453467-rick5_super.jpg" width="208" /></a></div>
<br />
W 2003 roku targany uwielbieniem do klasyków o zombie spod znaku "Night of the living dead" i "Dawn of the dead" Robert Kirkman stworzył komiks, w którym po raz pierwszy pojawił się Rick Grimes- policjant, który budząc się ze śpiączki spowodowanej postrzeleniem na służbie zastaje zrujnowany i opanowany przez żywe trupy świat. Jest zdezorientowany, przerażony, ale i zdeterminowany, aby odnaleźć swoją żonę i syna. W taki sposób narodził się komiks "Walking Dead", który na dzień dzisiejszy doczekał się ...107 numerów.<br />
<br />
<b>2. O co chodzi z tymi żywymi trupami?</b><br />
<br />
Jest sobie garstka ludzi, która usilnie walczy o przetrwanie. Zabijają tych, którzy teoretycznie i tak już nie żyją i cały czas muszą obawiać się o swe życie. Giną, płaczą, tracą nadzieję i marzą o normalnym świecie. Nastała apokalipsa i wszystko zdaje się zmierzać do tragicznego finału. Mało tu radości i szczęścia zatem o co chodzi?<br />
Przecież każdy zjadacz horrorów wie, dlaczego je ogląda. Nic w tym nieludzkiego i chorego, że chcemy zobaczyć jak radzi sobie człowiek, który nie ma już nic do stracenia. Boimy się, że sami kiedyś zostaniemy w świecie bez nadziei. Pytaniem pozostaje, czy chwycimy za broń, czy też się poddamy. Kibicujemy bohaterom bo każdy z nas doświadcza w swym życiu tragedii. Choć nie są one tak skrajne jak apokalipsa zombie musimy stawić im czoła.<br />
I chyba właśnie o to z tymi żywymi trupami chodzi.<br />
<br />
<b>3. </b><b><b>Transformacja i tajemnice </b></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfSXzmvnmH-UghUiKsrrv3Qgq4ApAs0N228Q-aiXhervazw8bXIn4h-3HKMbDY_oZn2GMg8RuAb88XtdzKvSp6FXR20goBsrwVw5cRBk9eoJqlN6XzJuUGT8OQqd02ezuK55eBc8YwZDb8/s1600/suicideking.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfSXzmvnmH-UghUiKsrrv3Qgq4ApAs0N228Q-aiXhervazw8bXIn4h-3HKMbDY_oZn2GMg8RuAb88XtdzKvSp6FXR20goBsrwVw5cRBk9eoJqlN6XzJuUGT8OQqd02ezuK55eBc8YwZDb8/s320/suicideking.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Logicznym
jest, że postacie się zmieniają i przechodzą różnorodne metamorfozy.
Zanudzilibyśmy się na śmierć, gdyby Lori przez wszystkie odcinki
serialu/ komiksu ciągle narzekała i była zła na "nie wiadomo co".. choć
czekajcie, ona niestety jest tą panią, która do końca pozostanie wrzodem
(nie bądźcie święci, nikt jej nie lubi). W przeciwieństwie do niej Rick
jest postacią bardzo złożoną i przechodzi przemiany. Nigdy bym nie
pomyślała, że ten z pozoru ciapowaty policjant okaże się tak waleczny i
będzie potrafił zmienić swe zachowanie o 180 stopni. Co warto zaznaczyć,
jego metamorfoza była stopniowa i logiczna. Nic przecież nie może dziać
się bez przyczyny. <br />
<br />
Jeśli chodzi o tajemnice to prym
niezaprzeczalnie wiedzie Michonne. Ta dziewczyna jest tak wielką
zagadką, że nawet umysł ścisły by nie odgadł czemuż ona tak właśnie się
zachowuje i co nią kieruje. O sobie powiedziała kilka słów i nie kwapi się aby
powiedzieć więcej. Swoją miną mogłaby zabić- dosłownie! Gdybym miała
wybrać ulubioną bohaterkę bez wahania wybrałabym właśnie ją. Ah co silna kobieta!<br />
<br />
<b>4. G jak Gubernator</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizXH5mlkAbyKrEcT9oZEMYrK9MEKzgEWLpG233ywTEnhdOczQdmb3NsUsb_Kgig2agNVhZw9Tcw1rbP-SkVFkFKKs5KgA8gq8pE4kQS3jfbjRNBDLAhRaVuJ_mvB5hnRH2JeNNQOhnU_JH/s1600/4807.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizXH5mlkAbyKrEcT9oZEMYrK9MEKzgEWLpG233ywTEnhdOczQdmb3NsUsb_Kgig2agNVhZw9Tcw1rbP-SkVFkFKKs5KgA8gq8pE4kQS3jfbjRNBDLAhRaVuJ_mvB5hnRH2JeNNQOhnU_JH/s320/4807.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Mściwy, chory i bezwzględny- tak w 3 słowach można określić słynnego już Gubernatora. Zwłaszcza w papierowej wersji daje popis swego kunsztu i złości. Jego postać daje nam do myślenia, czy to zombich, czy jednak tych żywych powinniśmy się bardziej obawiać. Żywego trupa trafisz w głowę, padnie i więcej nie wstanie. A Gubernator? Nie odgadniesz co planuje a i dostanie go w swoje ręce do prostych zadań nie należy.Nawet jeśli jesteś rządną zemsty murzynką z kataną nie masz pewności, czy go ukatrupisz. Ma gość szczęście, ale podobno każdego czeka jakiś koniec..<br />
<br />
<br />
<b>5. Tyłki do góry, cała ekipa strzela...</b><br />
<br />
..bo jeśli nie, to możesz już iść i robić za pożywne danie dla żywych trupów.<br />
Syn Ricka imieniem Carl to strzelec wyborowy. Początki miał trudne, ale aktualnie daje sobie radę wyśmienicie. Każdy musiał nauczyć się bronić i walczyć o swe życie. Nie ważne, czy masz 8 czy 70 lat- musisz umieć strzelać. Taka prosta rada gdyby przypadkiem (odpukaj w niemalowane) czekał nas kiedyś podobny los.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-16523988003328992912013-02-14T01:51:00.000+01:002014-02-06T13:52:30.120+01:00Cannibal Holocaust, reż. Ruggero Deodato; 1980r<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbjE_ib19kGGwxQApI2H5T_X0QvVIkNW7pobHCm2Xy4jReZGBQU3eWzOuGtNKKiTHybc2Hw2eT1rH87HgeWk7aKLeYDplXeq1OAo6jwNzKmirg3q5V_8lUXQjBqPMTPsJYEw-nJfeiaPZ8/s1600/cannibal-holocaust-movie-poster-1980-1020433289.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbjE_ib19kGGwxQApI2H5T_X0QvVIkNW7pobHCm2Xy4jReZGBQU3eWzOuGtNKKiTHybc2Hw2eT1rH87HgeWk7aKLeYDplXeq1OAo6jwNzKmirg3q5V_8lUXQjBqPMTPsJYEw-nJfeiaPZ8/s320/cannibal-holocaust-movie-poster-1980-1020433289.jpg" height="320" width="242" /></a></div>
<br />
Wreszcie, po wielu latach odważyłam się na sięgnięcie po film "Cannibal Holocaust". Słyszałam o nim wiele sprzecznych opinii, jednak zawsze przewijał się wątek, że ów horror jest bardzo brutalny i krwawy. Dochodził do tego również fakt, że obraz był w wielu krajach zakazany, a na planie filmu ginęły zwierzęta. Dla niektórych już sam ostatni, przytoczony prze zemnie przykład byłby wystarczającym powodem, aby obraz Ruggero Deodato omijać szerokim łukiem. Przyznam, że obawiałam się tego co mogę zobaczyć na ekranie. Już same zdjęcia z filmu zapowiadały, że nie będzie to miły i zabawny seans. Postanowiłam jednak zaryzykować i na własne oczy zobaczyć jaki naprawdę jest "Cannibal Holocaust", czyli film, który nawet po dziś dzień budzi kontrowersje, a w wielu kręgach uznawany jest za obraz kultowy. <br />
<a name='more'></a>Dochodzi do zaginięcia trójki reportażystów w Ameryce Południowej, gdzie
mieli kręcić dokument na temat tamtejszych dzikich mieszkańców. Niejaki
profesor Monroe postanawia zbadać okoliczności ich zniknięcia i w tym
celu udaje się w podróż do dżungli, gdzie miały miejsce zdjęcia do
filmu. Na miejscu styka się z brutalnymi obrządkami tubylców- kanibali,
znajduje również zwłoki zaginionych i pozostawione przez nich taśmy.
Wraca do Nowego Jorku, aby tam je przejrzeć i poznać prawdę na temat
śmierci dokumentalistów. Będzie ona jednak przerażająca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkWANX-obHUAlxTdWML24bZlxPQqVZt4wIOZoZIVSSzhT0oz56I_gbsmt8zSMX83PwAtKU8rSsuKfaGebYZ3ah8GLLEfO3Fj4x2XthFKByMaVqPdjcgLQ5rpyQNf_4CjhxTKt2p5W5iMKi/s1600/cannibal-holocaust.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkWANX-obHUAlxTdWML24bZlxPQqVZt4wIOZoZIVSSzhT0oz56I_gbsmt8zSMX83PwAtKU8rSsuKfaGebYZ3ah8GLLEfO3Fj4x2XthFKByMaVqPdjcgLQ5rpyQNf_4CjhxTKt2p5W5iMKi/s320/cannibal-holocaust.jpg" height="174" width="320" /></a></div>
<br />
To, co najbardziej zaskoczyło mnie w "Cannibal Holocaust" to jego forma, bowiem większość wydarzeń w filmie przedstawiona jest w postaci dokumentu, co nadaje całości efekt realizmu i daje widzowi poczucie, jakby szedł razem z bohaterami po dżungli. Jesteśmy też w stanie uwierzyć, że to dzieje się na ekranie mogło zdarzyć się w rzeczywistości. Przecież nie tylko my, tzw. "cywilizowani ludzie" zamieszkujemy ten świat. Oprócz nas, gdzieś całkiem niedaleko swój żywot prowadzą plemiona, które jakby zatrzymały się w czasie. Czy gdzieś tam, w dżungli żyją kanibale? Odpowiedz niestety może być tylko twierdząca. W filmie widzimy reporterów, którzy chcą zgłębić wiedzę na temat plemion zamieszkujących dżunglę. Jednak ich zachowanie dalekie jest od przyjaźni i ani trochę nie widać u nich chęci nawiązania z tubylcami normalnego kontaktu. Chociaż widz wie, że mieszkańcy dżungli są dzikusami, którzy zabijają i jedzą zwierzęta, odprawiają krwawe rytuały, a zabicie człowieka nie jest dla nich czymś złym wraz z rozwojem akcji i poznaniem prawdy trudno nam będzie jednoznacznie ocenić stan rzeczy. W filmie pada bardzo trafne pytanie, na które sami będziemy musieli sobie odpowiedzieć.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-D-sp7OsqS36uk8KvY3N0HIUGboZbm4jthjLo09B6K0x5E-Th1SwGkoxaMf7ka2v-Akx8UdamlCZkAKu1AyZX7NAoinIQ9_Vhzz4cjjl_xAY4nu9WGO5DvHLYjpBHFfi3YXrjAWZ1Knap/s1600/2cannibal.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-D-sp7OsqS36uk8KvY3N0HIUGboZbm4jthjLo09B6K0x5E-Th1SwGkoxaMf7ka2v-Akx8UdamlCZkAKu1AyZX7NAoinIQ9_Vhzz4cjjl_xAY4nu9WGO5DvHLYjpBHFfi3YXrjAWZ1Knap/s320/2cannibal.jpeg" height="188" width="320" /></a></div>
<br />
Od strony technicznej film odznacza się dużym realizmem i wręcz epatuje obrzydliwymi scenami. Obraz szokuje i przekracza wszelkie granice dobrego smaku. Można spytać, czy taki zabieg był potrzebny? Z jednej strony tak, bo dzięki temu widzimy jak bezwzględny i okrutny potrafi być człowiek. Z drugiej jednak strony owych drastycznych scen jest w filmie zbyt wiele. Widz nie ma prawie ani chwili wytchnienia, co po dłuższym czasie może męczyć. Dochodzi do tego jeszcze fakt, o którym wspomniałam już na samym wstępie a mianowicie zabójstwa zwierząt. Reżyser przyznał się, że na planie zginęła między innymi małpa i świnia, przez co musiał zapłacić grzywnę i odsiedzieć wyrok. Pod adresem Ruggero Deodato posypały się gromy i nawet dziś, kiedy od premiery filmu minęły 33 lata nadal wzbudza kontrowersję. Nie chcę bronić, ani osądzać reżysera bo nie takie jest moje zadanie. Wiem, że zapłacił za to co zrobił i nakręcił bardzo sugestywny, brutalny, ale i niegłupi film o ludziach. Po seansie widz będzie miał dużo do rozmyślania na temat człowieczeństwa i choćby dlatego nie można wrzucać "Cannibal Holocaust" do worka z napisem chore, a widzów wyzywać od psycholi. Obraz Deodato to nie bezmyślna jatka bez krzty sensu i myślę, że dużo osób się ze mną zgodzi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7F_c3QuvGXnAeRTX-Ue5KeB1bOmKexgt2YFr-MM_pV5KrTkr73f6IL5hvTl3ktAjDmX0oqXu0ThtmvU2nB5qe4Q_b0OTR1ySLulQYB5EncYbyS3HObx-HdnfPslcjp2s54DAgKVJmyuF7/s1600/600full-cannibal-holocaust-screenshot.jpg.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7F_c3QuvGXnAeRTX-Ue5KeB1bOmKexgt2YFr-MM_pV5KrTkr73f6IL5hvTl3ktAjDmX0oqXu0ThtmvU2nB5qe4Q_b0OTR1ySLulQYB5EncYbyS3HObx-HdnfPslcjp2s54DAgKVJmyuF7/s320/600full-cannibal-holocaust-screenshot.jpg.png" height="162" width="320" /></a></div>
<br />
Mamy tutaj do czynienia z filmem, który swoją tematyką zawsze będzie wzbudzał emocje. Już na starcie szokuje a z każdą minutą robi się coraz brutalniej i krwawiej. Nie sposób jednak odmówić obrazowi pewnej ważnej kwestii, jaką jest zmuszenie widza do myślenia. Po seansie nie usiądziemy spokojnie i nie zaczniemy oglądać śmiesznego serialu. Zostaniemy z brudnym i nieprzyjemnym pytaniem, którego analiza będzie długa i niezbyt przyjemna.<br />
"Cannibal Holocaust" wypruwa z widza flaki, wiesza je na kiju i daje do zjedzenia dzikusom. Mnie zmusił, pomimo późnej pory, abym zaraz po seansie usiadła i napisała recenzję. Chociażby to niech świadczy o tym w jaki sposób działa film. Można mu sporo zarzucić, ale nie można koło niego przejść obojętnie. <br />
<br />
8/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-71470828890703647582013-02-13T13:07:00.000+01:002013-02-13T13:07:11.533+01:00Room 237Właśnie pojawił się w sieci pierwszy zwiastun do dokumentu na temat "The Shining" Stanleya Kubricka. Jest to jeden z tych filmów, których jestem niezmiernie ciekawa. Nowe spojrzenie na dzieło Kubricka? Tak, proszę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/SnhaoPBX11A?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-87282928036070565842013-02-10T01:40:00.000+01:002013-02-10T01:41:45.757+01:00Filmy, na które ostrzę sobię zęby<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Kilka horrorów, które najprawdopod<span style="font-size: small;">obniej (chociaż zawsze skryci<span style="font-size: small;">e <span style="font-size: small;">liczę, że może jednak<span style="font-size: small;"> się mylę<span style="font-size: small;">)</span></span></span></span></span></b></span></span><b> nie doczek<span style="font-size: small;">ają się <span style="font-size: small;">premie<span style="font-size: small;">ry w naszy<span style="font-size: small;">m kraju, a zasługują na bliższe poznanie. </span></span></span></span></b><br />
<br />
Oczywiście lista jest całkiem subiektywna i kierowana tylko moim poczuciem tzw. gustu.<b> </b>Kiedy natrafię na ciekawy projekt automatycznie dodam film do owego rankingu zatem wszystko co zostanie tutaj napisane może ulec zmianie (czyli post tzw. ruchomy ;) )<b><br /></b><br />
<br />
<h2>
1. Lords of Salem </h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy7xnAUjsDFgjNUwxhibSo55-IqOLAnfqYQK9usn-_3Zzv3sa4Jk9S-a692KsfdCt0SW5Y6H_LEnHmwKdueLrFYCRr8sX_xrhML9j5i-r7oiQfLE3ddZf2EICKN7zSsShr1b2TrUqtV-UE/s1600/Lords-of-Salem-Blue-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy7xnAUjsDFgjNUwxhibSo55-IqOLAnfqYQK9usn-_3Zzv3sa4Jk9S-a692KsfdCt0SW5Y6H_LEnHmwKdueLrFYCRr8sX_xrhML9j5i-r7oiQfLE3ddZf2EICKN7zSsShr1b2TrUqtV-UE/s320/Lords-of-Salem-Blue-2.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
Rob Zombie powraca w autorskim projekcie. Niewiele wiadomo o fabule, ale patrząc na trailer zapowiada się powrót do stylistyki lat 70-tych. Do tego motyw z czarownicami a gdzieś w tle pewnie pojawi się Szatan. Oczywiście obowiązkowo na ekranie zobaczymy Sheri, czyli żonę reżysera. Osobiście nie mogę się doczekać rezultatu. <br />
<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/GBXumvqRAHk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<h2>
2.The ABCs of Death</h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhos6stijr6IGZKCNQZyIafWSqQaJsbZ1DZ3SG2Pqn4RZqToPpq7l_p6vt7DMGOoK8tmh9Yz_9jlUX_ogyR_Fw-8vvcvo9dIGd47J07tVA7e4DIh2m2RaPCslYCOb0pugaEdNwK43daTsmo/s1600/abc+cwMzA3MTM2Nw@@._V1_SY317_CR0,0,214,317_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhos6stijr6IGZKCNQZyIafWSqQaJsbZ1DZ3SG2Pqn4RZqToPpq7l_p6vt7DMGOoK8tmh9Yz_9jlUX_ogyR_Fw-8vvcvo9dIGd47J07tVA7e4DIh2m2RaPCslYCOb0pugaEdNwK43daTsmo/s1600/abc+cwMzA3MTM2Nw@@._V1_SY317_CR0,0,214,317_.jpg" /></a></div>
<br />
Film ma być swoistą antologią filmową i ma składać się z 26 nowel. Każdej historii przypisana będzie inna litera alfabetu, oraz odpowiedzialny za nią będzie inny
reżyser. Warto zaznaczyć, że w projekcie udział wezmą młodzi, dobrze rokujący twórcy tacy jak: Ti West (świetne "House of the devil"), Srdjan Spasojevic (głośny debiut "Srpski film"), Xavier Gens ("<b>
</b>Frontière(s)"), Hélène Cattet ("Amer"), Jason Eisener ("Hobo with a shotgun") i inni. Jestem ciekawa co wyjdzie z tego oryginalnego przedsięwzięcia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/UFgrFENQ4oQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<b></b><br />
<br />
<h2>
3. The Last Will and Testament of Rosalind Leigh</h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKIl3nqY1Ly4RVjjEo8YogcrUFj1VKhpdtuwpdUiD_J-xaIW_J3xfw0Bx5HbaTo3DqRlUzZXP3bUNF3G4-Vu-mPSBFVLc5OgXUBaJ7FyC5uHElN8277-bKhloJ40ZBIDV_pvd1SW8U8Con/s1600/rosalind-leigh_poster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKIl3nqY1Ly4RVjjEo8YogcrUFj1VKhpdtuwpdUiD_J-xaIW_J3xfw0Bx5HbaTo3DqRlUzZXP3bUNF3G4-Vu-mPSBFVLc5OgXUBaJ7FyC5uHElN8277-bKhloJ40ZBIDV_pvd1SW8U8Con/s320/rosalind-leigh_poster.jpg" width="247" /></a></div>
<br />
Film widzieli tylko nieliczni na festiwalach w USA (St. Louis International Film Festival) i Szwecji (Stockholm International Film Festival). Póki co cicho o premierze kinowej i wprowadzeniu obrazu do szerszego obiegu. Mam nadzieję, że ta sytuacja ulegnie zmianie, gdyż trailer jest bardzo klimatyczny i zapowiada ciekawą historię z duchami w tle. <br />
<b><i>"Close your eyes" </i></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/X9a9rZBlb5Q?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h2>
</h2>
<h2>
4. Antiviral</h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM9ua3Z5HBYrpQPz2vTHhnWV3Opc_Cp2m-w_n6p9YqipzIAk89i7DzRltKTI8mknoKDLH9jif6R-orfDeX6A_ay3ijcyTd4jcMnuNu69Zd2vsE42RqJ6Ja6VF8iR4UTySMfBZVeqcae7C4/s1600/Antiviral-Poster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM9ua3Z5HBYrpQPz2vTHhnWV3Opc_Cp2m-w_n6p9YqipzIAk89i7DzRltKTI8mknoKDLH9jif6R-orfDeX6A_ay3ijcyTd4jcMnuNu69Zd2vsE42RqJ6Ja6VF8iR4UTySMfBZVeqcae7C4/s320/Antiviral-Poster.jpg" width="221" /></a></div>
<br />
<span style="font-weight: normal;"><span itemprop="director" itemscope="" itemtype="http://schema.org/Person"><span itemprop="name">Brandon Cronenberg- mówi wam to coś? Tak, to syn słynnego reżysera Davida Cronenberga. Mając w pamięci wczesne dzieła jego taty (genialne "The Brood", czy też "Videodrome") jest nadzieja, że Brandon pójdzie tym tropem i zaskoczy bezkompromisowością i odwagą. Tęsknie za specyficznym podejściem Cronenberga (Davida, rzecz jasna) do tematu grozy. Wygląda jakby reżyserowi stępił się nieco pazur. Zwiastun zapowiada ostre dzieło z pomysłem. A czyż nie tak zaczynał tata? Podobno przecież jabłko pada niedaleko od jabłoni.</span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/TcJTd69dMyQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h2 class="inline" rel="v:rating">
</h2>
<h2 class="inline" rel="v:rating">
5. John Dies at the End</h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivEeXxsn_doZPi2BIVGovwqoDWtwsPZpVR9oxNDEq-g2ZL6_RA-namFXti6h6nqtFys-I9oxOQMAZhRMGEWZeE7Rw89zRMPGXRop1-4O_mFR0c6pw5Jloy1tc01UTA6E3N9mxSceIr-BJO/s1600/john.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivEeXxsn_doZPi2BIVGovwqoDWtwsPZpVR9oxNDEq-g2ZL6_RA-namFXti6h6nqtFys-I9oxOQMAZhRMGEWZeE7Rw89zRMPGXRop1-4O_mFR0c6pw5Jloy1tc01UTA6E3N9mxSceIr-BJO/s320/john.jpg" width="217" /></a></div>
<div class="inline" rel="v:rating">
<br /></div>
<div class="inline" rel="v:rating">
Trailer jest tak zwariowany, że grzechem byłoby go zignorować i przejść koło niego obojętnie. Do tego dochodzi oczywiście fakt, że reżyserem jest słynny Don Coscarelli, czyli twórca "Phantasm". Film zapowiada się na mieszankę horroru i komedii, co mi osobiście bardzo odpowiada. Warto dodać, że obraz powstał na podstawie książki o tym samym tytule autorstwa Davida Wonga (Uwaga! Polska premiera książki najprawdopodobniej już w marcu- <a href="http://replika.eu/index.php?k=ksi&id=419" target="_blank">Wydawnictwo Replika </a>)</div>
<div class="inline" rel="v:rating">
Czekam z wypiekami na twarzy!</div>
<div class="inline" rel="v:rating">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7Ot7kFjUcrs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="inline" rel="v:rating">
<br /></div>
<div class="inline" rel="v:rating">
</div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-5677242517077780732013-02-09T23:52:00.000+01:002013-02-10T00:06:04.808+01:00Premiery i zapowiedzi<br />
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Hansel and Gretel: Witch Hunters- <span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">8.02.2<span style="font-size: small;">01<span style="font-size: small;">3 </span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNEkBpwMc5XrzRf-SNPDD_sfCfczAlzKdm9vyJV-jpbrwQWcDnRP2BzZepzUOkjU15a45CxCF3p-g1tqGAR4D0rz9XRgW54tbFBhUSI8qwSsPjA00Xf1RTOqcKivXvoL5vs7EkDniOnf3h/s1600/MV5BMjA4MDQwODg2NV5BMl5BanBnXkFtZTcwNTc5ODc2OA@@._V1_SX214_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNEkBpwMc5XrzRf-SNPDD_sfCfczAlzKdm9vyJV-jpbrwQWcDnRP2BzZepzUOkjU15a45CxCF3p-g1tqGAR4D0rz9XRgW54tbFBhUSI8qwSsPjA00Xf1RTOqcKivXvoL5vs7EkDniOnf3h/s320/MV5BMjA4MDQwODg2NV5BMl5BanBnXkFtZTcwNTc5ODc2OA@@._V1_SX214_.jpg" width="204" /></a></div>
<div class="text-large caption">
<br /></div>
<div class="text-large caption">
Klasyczna historia w zaskakującej konwencji horroru i kina akcji. Od
wydarzeń w chatce z piernika minęło piętnaście lat. Jaś i Małgosia są
już dziś dojrzałymi ludźmi. Mimo to rodzeństwo nadal łączy niezwykła
misja – na całym świecie nie ma lepszych od nich łowców czarownic. Już
wkrótce czeka ich polowanie, podczas którego ich umiejętności zostaną
wystawione na najcięższą próbę. </div>
<div class="text-large caption">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/p6wk1XySBTk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><a name='more'></a></span></span></span></span></span></h2>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> <span style="font-size: small;">Mama- <span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">22</span>.0<span style="font-size: small;">2</span>.2013</span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsdj1VxMCVO4pFjfKrlZc_xjVyW5Riuc5rgjEeQKimLxN4yswkD8mMRLLAD-vUmKUw3ohGNFtogm41dGyq3pCjHeOhTNeLt4PSJ2RMcph8bDh69O8DRm3RvqtZ_IaMwpYdAc3kaAr4ZX9_/s1600/mama_poster.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsdj1VxMCVO4pFjfKrlZc_xjVyW5Riuc5rgjEeQKimLxN4yswkD8mMRLLAD-vUmKUw3ohGNFtogm41dGyq3pCjHeOhTNeLt4PSJ2RMcph8bDh69O8DRm3RvqtZ_IaMwpYdAc3kaAr4ZX9_/s320/mama_poster.jpeg" width="216" /></a></div>
<br />
Po zabójstwie matki, w tajemniczych okolicznościach znikają siostry Victoria i LilyLata
poszukiwań nie przynoszą efektu, do momentu, gdy dziewczynki odnajdują
się w jednym z leśnych domków. Żyjące w skrajnych warunkach w
rozpadającej się chacie trafiają pod opiekę wujka Lucasa i jego dziewczyny Annabel ,
którzy starając się zapewnić dogodne warunki, pomagają im oswoić się z
obcą dla nich rzeczywistością. Z czasem, jak siostry zaczynają
akceptować nową rodzinę, w domu ma szereg dziwnych wydarzeń, które
pozwalają Annabel sądzić, że coś złego czai się w ciemności...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7Am7i7uM9r0?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></h2>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Warm Bodies-<span style="font-size: small;"> <span style="font-weight: normal;">0<span style="font-size: small;">1.03<span style="font-size: small;">.201<span style="font-size: small;">3</span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimV1e7nrzl0_hZ4u00njeZYrWRQWbXav0VBXkKsXjKkelYUXIh7p3CBwMG8tFPpx4v-DeZCA0VVfLAZlDgGqdt-vt1PEch8MZWRiT2131SKh9nRMXwscdt8D7ML15OAaWfb0cQ3sjQC4nM/s1600/warm_bodies_ver9_xlg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimV1e7nrzl0_hZ4u00njeZYrWRQWbXav0VBXkKsXjKkelYUXIh7p3CBwMG8tFPpx4v-DeZCA0VVfLAZlDgGqdt-vt1PEch8MZWRiT2131SKh9nRMXwscdt8D7ML15OAaWfb0cQ3sjQC4nM/s320/warm_bodies_ver9_xlg.jpg" width="226" /></a></div>
<br />
Głównym bohaterem filmu jest młody zombie o imieniu R<b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">,</span></span></b>
który w wyniku zbiegu wydarzeń zakochuje się w narzeczonej jednej ze
swoich ofiar. Staje się to u niego powodem wielu rozterek uczuciowych, a
także o naturze moralnej. Ich związek będzie przyczyną istotnych zmian
dotyczących nie tylko R, ale także całego społeczeństwa jego martwych
pobratymców<br />
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://2.gvt0.com/vi/IQ3ZwtyKs_o/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/IQ3ZwtyKs_o&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/IQ3ZwtyKs_o&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></h2>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><b>Evil Dead</b> (<span style="font-size: small;">r<span style="font-size: small;">emake<span style="font-size: small;">)<span style="font-size: small;">- <span style="font-size: small;">26.04.<span style="font-size: small;">2013</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Ec0E4HEfG6AjYCcuQ0F6t0Qa9DOgxlTPy7ILT8YCwe1XnopqL-g4_zTcaF7K3fd9X8WJpRUjwmCZHCUDX2UI0ZWZf6xvU2Ck4Xq_rUBAMW4RY3s4vxXBnYfPgjZIe1_KUpBrbpHlhg1P/s1600/MV5BMTc0NDM1ODAyOV5BMl5BanBnXkFtZTcwMTg0NDY3OA@@._V1_SY317_CR0,0,214,317_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Ec0E4HEfG6AjYCcuQ0F6t0Qa9DOgxlTPy7ILT8YCwe1XnopqL-g4_zTcaF7K3fd9X8WJpRUjwmCZHCUDX2UI0ZWZf6xvU2Ck4Xq_rUBAMW4RY3s4vxXBnYfPgjZIe1_KUpBrbpHlhg1P/s1600/MV5BMTc0NDM1ODAyOV5BMl5BanBnXkFtZTcwMTg0NDY3OA@@._V1_SY317_CR0,0,214,317_.jpg" /></a></div>
<br />
Remake horroru "Martwe zło"
z 1981 roku. Grupa znajomych wybiera się na weekend do opuszczonej,
stojącej na uboczu chatki. Chcą miło spędzić czas, lecz nie wiedzą co
ich czeka. Odnajdują tajemną księgę i dla zabawy odczytują znajdującą
się w niej inwokację.<br />
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/AA9odGZFbso?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<h2 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><b>St</b><span style="font-size: small;"><b>oker-</b> 1<span style="font-size: small;">0.0<span style="font-size: small;">5.<span style="font-size: small;">2013</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjegJCgDRkGzdspnIS1fyr3DJI7fggO8XVVbtkIu8h2cVBEHoDexURc-Z51-eewHlGsHfU8JtcmJdz_8MJm0yfjR1nBq_kLqLc5qAY93wwG0Jdy-vqz1ixB-XQbjWNxDVAmsPacIk7YcEDR/s1600/Stoker-hi-res-poster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjegJCgDRkGzdspnIS1fyr3DJI7fggO8XVVbtkIu8h2cVBEHoDexURc-Z51-eewHlGsHfU8JtcmJdz_8MJm0yfjR1nBq_kLqLc5qAY93wwG0Jdy-vqz1ixB-XQbjWNxDVAmsPacIk7YcEDR/s320/Stoker-hi-res-poster.jpg" width="218" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Po tym jak ojciec Indii ginie w wypadku samochodowym, jej wujek Charlie, o którego istnieniu nie wiedziała, przyjeżdża zamieszkać z nią i jej emocjonalnie niestabilną matką.
Niedługo po jego pojawieniu się, India zaczyna podejrzewać, że ten
tajemniczy, czarujący mężczyzna ma ukryte motywy. Mimo tego
spostrzeżenia, coś ją do niego przyciąga. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<h2 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object width="320" height="266" class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://2.gvt0.com/vi/JNpDG4WR_74/0.jpg"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/JNpDG4WR_74&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/JNpDG4WR_74&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<h2 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<h2 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"> </span><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">W<span style="font-size: small;">o<span style="font-size: small;">rld War Z- </span></span></span></span></b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">05.06.2013</span></span><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></span></b></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<h2 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><b></b><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivRYYuKMe9Cg5E_A6nEmb7owkz-DJIJ-vn8_d0FThXbS0zbvwVzmAkG1ypuMPfvzj-ymXddyJBpsa_x8zGAOclFIL6Ohta8I4svAT1ENnV0hc32GBKhO5nzt3sdoJetGQ5dnGt_ZDlYd_i/s1600/7499312.3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivRYYuKMe9Cg5E_A6nEmb7owkz-DJIJ-vn8_d0FThXbS0zbvwVzmAkG1ypuMPfvzj-ymXddyJBpsa_x8zGAOclFIL6Ohta8I4svAT1ENnV0hc32GBKhO5nzt3sdoJetGQ5dnGt_ZDlYd_i/s320/7499312.3.jpg" width="214" /></a></div>
<br />
Film zrealizowany na podstawie noweli Maxa Brooksa.10 lat po krwawej i
wyniszczającej wojnie ludzi z chorobą przemieniającą ich w zombie, świat
nie wygląda tak jak dawniej. Ziemia opanowana przez hordy
zainfekowanych nie jest miejscem, gdzie ludzie są na szczycie łańcucha
pokarmowego. Grupy ocalałych chronią się w odległych zakątkach planety.
Przyszłość jest opisywana przez Maxa Brooksa, jednego z ocalałych, który
podróżuje po spalonych rubieżach Ziemi i poszukuje reszty, która
przeżyła apokalipsę. <br />
<h2 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> </span></span> </span></span></span></span></span></span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/HcwTxRuq-uk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h2 class="text-large caption">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /></span></span></h2>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-83900476362980828132013-02-06T23:43:00.001+01:002013-09-25T20:25:33.838+02:00Sleepaway Camp, reż. Robert Hiltzik; 1983r<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-6_Kg8f2WGR5bregGuicHTI9pk-G-jD6yaZiABRuwmnhgJX69AjMoAYoAK2XEqNIb-rm4EyVBEyW1mzcBWms_dRq_blCLCzK1fHkz5-ERu9ODjS5k66FhN320-oLoOfNLxhJs-nClGDLC/s1600/sleepaway-camp-8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-6_Kg8f2WGR5bregGuicHTI9pk-G-jD6yaZiABRuwmnhgJX69AjMoAYoAK2XEqNIb-rm4EyVBEyW1mzcBWms_dRq_blCLCzK1fHkz5-ERu9ODjS5k66FhN320-oLoOfNLxhJs-nClGDLC/s400/sleepaway-camp-8.jpg" width="263" /></a></div>
<br />
Slashery, slashery. To takie beztroskie filmy, które mają nam do zaoferowania czystą, krwawą rozrywkę. Zawsze (lub prawie zawsze) spotkamy w nich mordercę z nożem, który ma dość, a swoje spełnienie znajduje w zabijaniu. Ma ku temu zawsze jakiś motyw, który najczęściej miał swoje korzenie już w dzieciństwie. Chociaż wielu ludzi narzeka na schematyczność i wtórność nikt nie przekona mnie, że slashery z lat 80-tych to nieporozumienie. Stwierdzę wtedy, ze złością w głosie, że owy osobnik bluźni. Jeśli też czujecie niezdrowy pociąg do owego podgatunku horroru znacie, lub przynajmniej słyszeliście o serii "Sleepaway Camp". Chociaż reżyser Robert Hiltzick nie zawojował sceny grozy udało mu się stworzyć pamiętny, całkiem udany slasher, który warto zobaczyć. Jeśli tęsknicie za latem, beztroską i obozami zapraszam was do jednego z nich. Bądźcie grzeczni to nic wam nie grozi.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Po tym, jak w straszliwym wypadku na łodzi ginie rodzina Angeli,
nieśmiała i ponura dziewczyna przeprowadza się ze swoją ekscentryczną
ciotką Marthą w sąsiedztwo zaborczego kuzyna Ricky'ego. Pewnego lata
Martha wysyła dzieciaki na obóz Camp Arawak. Niedługo po przyjeździe
dochodzi do serii dziwacznych i coraz bardziej niespodziewanych
morderstw w obozie. Kto jest szaleńcem, kryjącym się za tymi
morderstwami?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiekgIE-QTnF6aWTiUkWPMmoQ0rZ5iPBg-XfQRjv_65WAqMgRsK25pvQL787VNznc0ZfZ27kdRXmDCzS6kl0NgE3gztwiXPz2HuNbnwlyn7GA8Gb4YKpacYpKy2EyVUCkP0wK2-rm_nMtoe/s1600/Sleepaway+Camp+1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiekgIE-QTnF6aWTiUkWPMmoQ0rZ5iPBg-XfQRjv_65WAqMgRsK25pvQL787VNznc0ZfZ27kdRXmDCzS6kl0NgE3gztwiXPz2HuNbnwlyn7GA8Gb4YKpacYpKy2EyVUCkP0wK2-rm_nMtoe/s400/Sleepaway+Camp+1.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
Pierwsza odsłona serii, która na dzień dzisiejszy liczy sobie 5 części (plus jeden film krótkometrażowy i dokumentalny) jest, jak na slasher (chociaż, w przypadku omawianego filmu powinnam dodać przedrostek camp slasher, ze względu na miejsce akcji którym jest obóz) całkiem leniwa i powolna w swym "zabójczym działaniu". Oznacza to, że akcja nie brnie do przodu, a jedynie powolnym krokiem zmierza ku końcowi zostawiając oczywiście po drodze kilka trupów. Jest to w pewnym stopniu niestety wada, bo wydarzenia miejscami nużą a to przecież nie tego spodziewa się widz po horrorze. Na szczęście wraz z rozwojem akcji historia nabiera rumieńców, aby w finale wybuchnąć i pozostawić widza z niedowierzaniem na twarzy. To, co się bowiem wyrabia w ostatnich scenach filmu to rzecz tak niespotykana i zaskakująca, że nawet w najśmielszych snach nikt z was nie wpadłby na takie rozwiązanie. Za takie posunięcie twórcom należy się uznanie i punkt więcej w końcowej ocenie. Choćby dla tej jednej sceny warto poświęcić swój czas i obejrzeć "Sleepaway camp". Gwarantuję, że na długo ją zapamiętacie. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-R1uW8podWWo1nT9U74HEhTox_sqFTCBibWgJJ2PEUQdqqWYgufQ__DB7fPVAY2IR9gfFHOTp21LWqgSuybsxhiG1Zi-MoSLvrwJ4vwG9WhUS_Vk4EOl0BRpRu6Eo0AqdcxdQroJ7YVyH/s1600/url.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-R1uW8podWWo1nT9U74HEhTox_sqFTCBibWgJJ2PEUQdqqWYgufQ__DB7fPVAY2IR9gfFHOTp21LWqgSuybsxhiG1Zi-MoSLvrwJ4vwG9WhUS_Vk4EOl0BRpRu6Eo0AqdcxdQroJ7YVyH/s400/url.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Chociaż nikt nie dostałby Oscara za aktorstwo, obsada daje radę i nie ma na tym polu większych zgrzytów. Żadna z postaci nie drażni i nie przyprawia o nerwowe palpitacje serca połączone z pobożnymi życzeniami powolnej i bolesnej śmierci. Główna bohaterka Angela jest cicha, małomówna i nieśmiała. Rówieśnicy nie darzą ją zbytnią sympatią i często wyśmiewają. Jedyną osobą, która traktuje Angelę po przyjacielsku jest jej kuzyn Richard. Dziewczyna ma wzbudzać w nas współczucie i żal. Młodej aktorce udaje się owa sztuka za co należą się jej słowa uznania. Sceny morderstw są na zaskakująco dobrym poziomie zważywszy na fakt, że twórcy nie dysponowali zbyt dużym budżetem. Udało im się stworzyć realistyczne efekty i choć nie ma ich w filmie dużo są one wykonane naprawdę solidnie i z pomysłem. Wystarczy wspomnieć tutaj o scenie w kuchni z wielki garnkiem gorącej zupy w roli głównej. To musiało boleć!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYxlmJmA8KR9zhi8zdkejLOrgd7nwqAp02V61s0aMMZsjnNfMdaQCsTkw_eNCcGsNS9DuKRrKsT3Ah4Ph0hc5_W84ELYy0VMHRZ72COjPz1plyPg-JDJKv-ncOYG-iyr2AmrIoZ5NEtkCP/s1600/AuntSleepaway.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="205" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYxlmJmA8KR9zhi8zdkejLOrgd7nwqAp02V61s0aMMZsjnNfMdaQCsTkw_eNCcGsNS9DuKRrKsT3Ah4Ph0hc5_W84ELYy0VMHRZ72COjPz1plyPg-JDJKv-ncOYG-iyr2AmrIoZ5NEtkCP/s320/AuntSleepaway.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
"Sleepaway camp" to udany i zgrabny camp slasher, który warto zobaczyć. Chociaż początkowo tempo akcji jest leniwe z każdą kolejną sceną przyśpiesza, aby, tak jak już wcześniej wspominałam zaskoczyć w finale. Film przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy polubili serię "Friday the 13th", czy też całkiem udany "The Burning". Trochę zapomniany i zakurzony "Sleepaway camp" zasługuje na przypomnienie, dlatego nie wzbraniajcie się i dajcie mu szansę.<br />
<br />
Solidne 7/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-65685319451498800152013-02-06T20:58:00.001+01:002013-02-06T20:58:18.323+01:00Uwaga, uwaga! Pomysły mile widziane.Witajcie!<br />
Dawno temu, kiedy postanowiłam założyć tego bloga i dzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat grozy nie sądziłam, że wytrwam tak długo. Chociaż recenzje pojawiają się tutaj w zastraszająco nieregularnym odstępie czasu jestem zadowolona, że nie zrezygnowałam i w bardziej lub mniej udany sposób realizuje swoje hobby.<br />
Chciałabym częściej dzielić się z wami wszystkimi ciekawymi rzeczami z szeroko pojętej grozy, dlatego zdecydowałam się poszerzyć nieco działalność bloga. Horrory, które dopiero mają ujrzeć światło dzienne? Groza na małym ekranie, czyli aktualne zestawienia horrorów w TV? Może bitwy w stylu oryginał vs remake? Jaka nowość odpowiadałaby wam najbardziej?<br />
Wierzę, że ktoś tam z was, po drugiej stronie ekranu śledzi poczynania tego tworu i pomoże mi uatrakcyjnić stronę ;) <br />
Czekam na wasze pomysły! Pomóżcie ;)<br />
<br />
{Koniec ogłoszenia. Dziękuje za uwagę.}<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-20870115840356302592012-12-28T16:55:00.000+01:002013-09-25T20:39:29.046+02:00Father's Day, reż. Adam Brooks; 2011r<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmOFCHEU4tdV9yXKSp_caT-ujcB-5FOM11IoR4R-c8R8yvi5F2zwY56j_jeQhAEv4CUGv9EVMVxNxBQJ2_Ol0f6-zMgpEnQBhgqZd-jyOcNJV1FszCtTYBBK42YnsHlftLRgEp9f2dNZ9c/s1600/FATHERS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmOFCHEU4tdV9yXKSp_caT-ujcB-5FOM11IoR4R-c8R8yvi5F2zwY56j_jeQhAEv4CUGv9EVMVxNxBQJ2_Ol0f6-zMgpEnQBhgqZd-jyOcNJV1FszCtTYBBK42YnsHlftLRgEp9f2dNZ9c/s400/FATHERS.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
Też miewacie czasami problem z oceną filmów? Mózg i racjonalizm podpowiadają wam, że owy obraz powinien dostać naganę za koszmarne aktorstwo, drętwe dialogi i dziwaczną, dość bezsensowną fabułę a tymczasem serce krzyczy z radości i ciągnie cię w przepaść ku wielkiej miłości do obejrzanego właśnie dzieła. Co wtedy biedny widz ma uczynić? Czy przymknąć oko na niedociągnięcia, które mnożyły się niczym króliki, czy zjechać film od góry do dołu i nie pozostawić na nim suchej nitki? Owe dylematy kłębiły się w mojej głowie po obejrzeniu "Father's day"- horroru, który jest tak pokręcony, obleśny i obsceniczny, że skradł mi z mózgu negatywne emocje i pozostawił czystą, niczym niezmąconą uciechę. Coś ty ze mną zrobiła Tromo?<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Ahab jest rządnym zemsty, zdegenerowanym, psychopatą- bohaterem, który właśnie wychodzi na wolność po tym, jak przez pomyłkę zabił mężczyznę, którego omyłkowo wziął za osobę, która zgwałciła i zamordowała jego ojca. Jednak ojcowie są nadal brutalnie napadani, gwałceni, podpalani i mordowani. Ahab, jego seksowna siostra, ksiądz i gej postanawiają wymierzyć sprawiedliwość i odesłać potwora do piekła.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmQCfPriGJQqtzIuncm4LwyMZXJCJcQ6woTzdHr6GYN7Gpu4IAC3dBQ0Tnd1ElN2YbJP_lgklLMa-LC4pu-XLLgpuyUeDmwF4w8wxs934Rbm-x_c9f5GVR8giZUeokVVLuZacpP6GGfuPk/s1600/film_page_hero.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmQCfPriGJQqtzIuncm4LwyMZXJCJcQ6woTzdHr6GYN7Gpu4IAC3dBQ0Tnd1ElN2YbJP_lgklLMa-LC4pu-XLLgpuyUeDmwF4w8wxs934Rbm-x_c9f5GVR8giZUeokVVLuZacpP6GGfuPk/s320/film_page_hero.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Mamy tutaj do czynienia z bardzo specyficznym i niedającym się do końca zakwalifikować obrazem, ocierającym się o kino exploitation, który stylistyką przypomina dzieła w stylu "Grindhouse: Planet terror" czy też "Hobo with a shotgun". Trzeba jednak zaznaczyć, że "Father's day" jest o wiele bardziej szalone i nieprzewidywalne. Tutaj można spodziewać się dosłownie wszystkiego a jakiekolwiek granicie zwyczajnie nie istnieją. Momentami jest naprawdę absurdalnie i bezsensownie, a czasami bardzo krwawo i brutalnie. Twórcy nie boją się szokować i wprowadzać udziwnień. Robią wszystko, aby film sprowadził na nas wiele nieprzespanych nocy. Co najważniejsze udaje im się ta sztuka i "Father's day" zostaje w umyśle widza na długo po obejrzeniu. Zresztą jak można zapomnieć o mężczyźnie w opasce na oko, który wraz z młodym, nie tak bardzo świętym księdzem, naiwnym, noszącym różową opaskę homoseksualistą i całkiem rozwiązłą, seksowną dziewczyną szukają mężczyzny, który od wielu lat specjalizuje się w gwałceniu i zabijaniu ojców? Do tego mnożące się co róż zdarzenia, których nawet Nostradamus by nie przewidział sprawiają, że film ogląda się jednym tchem i nie sposób się na nim nudzić. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMF7K2Yk1wCYdJzcY9yq6a7VIHu1_F6j86N2MdgiQISGd6BtWnmSdBKjjG7hjeHhBdxyg5rzSt4Sq-6Hk1iS08KJKt8jPpKM-nSDcBlds_zWcpaJxZK9uCTZ6Z1Yo3Xj6zGDWyY-wEAcbO/s1600/31GqNb9JwyL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMF7K2Yk1wCYdJzcY9yq6a7VIHu1_F6j86N2MdgiQISGd6BtWnmSdBKjjG7hjeHhBdxyg5rzSt4Sq-6Hk1iS08KJKt8jPpKM-nSDcBlds_zWcpaJxZK9uCTZ6Z1Yo3Xj6zGDWyY-wEAcbO/s320/31GqNb9JwyL.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Postać potwora jest obleśna i nie da się jej w jakikolwiek sposób polubić. Sceny mordów w wielu przypadkach są przesadnie krwawe i osoby, które gardzą stylistyką gorę będą zniesmaczone. Wizja piekła jest groteskowa a końcówka filmu, przynajmniej mnie, bardzo zaskoczyła. Jakże oryginalne i ciekawe zakończenie. Aż chciałoby się widywać takie fabularne rozwiązanie częściej. Ponadto wiele w "Father's day" czarnego niczym smoła humoru, niemoralności i zgorszenia. Osoby mało tolerancyjne i nieznoszące dziwactw nie powinny dla własnego dobra sięgać po film. Natomiast wszyscy Ci, którzy nie boją się tu i ówdzie zobaczyć czegoś, co uważanie jest za niemoralne nie powinni być niezadowoleni. Wolę was moi drodzy zawczasu uprzedzić, że obraz nie jest dla wszystkich i zdaje sobie sprawę, że wiele osób nie będzie szczęśliwe z tego co widzi podczas seansu. Ja zaryzykowałam i obejrzałam film nie czytając o nim uprzednio żadnych informacji a jedyne co o nim wiedziałam to fakt, że jest tandetny. Czasu spędzonego z obrazem jednak nie żałuję i na pewno obejrzę go raz jeszcze. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwiPxYwovUQgfuExsH0H3MuE8aKxujQqNsFn-yhWDKMcuY1jMtm04a0F7_4NXp031TBbn9IhqjE8NrfbtAqUHoparLDuGK4UNkiFeJU8eSnlnEv4oMVDtNql9KYjyxP6xWaq6xMUavABUG/s1600/3908363.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="187" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwiPxYwovUQgfuExsH0H3MuE8aKxujQqNsFn-yhWDKMcuY1jMtm04a0F7_4NXp031TBbn9IhqjE8NrfbtAqUHoparLDuGK4UNkiFeJU8eSnlnEv4oMVDtNql9KYjyxP6xWaq6xMUavABUG/s320/3908363.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Jeśli chociaż raz w życiu widzieliście jakiś obraz spod noża Tromy wiecie, czego spodziewać się po "Father's day". Ta licząca już prawie 40 lat niezależna, filmowa wytwórnia specjalizuje się w kiczowatych filmach, które powstają niemal taśmowo za niewielkie pieniądze. Ktoś, kto liczy na realistyczne efekty, skłaniające do refleksji dialogi i poruszające aktorstwo ten szybko zostanie sprowadzony na ziemię. Troma stawia na krwawą i brutalną rozrywkę- nic ponad to. Tutaj chodzi o zabawę, flaki i cycki. To obraz, który zdecydowanie nie jest dla wszystkich, dlatego lojalnie polecam abyście przed ewentualnym seansem spojrzeli na trailer. Jeśli zwiastun jest dla was za mocny nawet nie próbujcie zabierać się za film. Jeśli jednak żądacie więcej bierzcie "Father's day" i bawcie się. <br />
<br />
Wewnętrzny potwór, który lubi wszystko co dziwne i niemoralne wygrał. Dlatego taka oto ocena. <br />
8/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-27449167438679350002012-12-25T20:49:00.001+01:002013-09-25T20:27:00.470+02:00Silent Night, Deadly Night, reż. Charles E. Sellier Jr.; 1984r<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiNO9dXO5GWDm8PtLz2YzaUGUZ6RHEzrO8pEjp_FrfUCRFcCyiftXee1dBJ3dSv5mDvM0niIzIMqdgC5wOwKmLhapL-ReIMFrwmcKcxZU6nWQsCfpWqY_69QHz_eKJQ-qtERkqmbYBKTvt/s1600/Silent+night+poster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiNO9dXO5GWDm8PtLz2YzaUGUZ6RHEzrO8pEjp_FrfUCRFcCyiftXee1dBJ3dSv5mDvM0niIzIMqdgC5wOwKmLhapL-ReIMFrwmcKcxZU6nWQsCfpWqY_69QHz_eKJQ-qtERkqmbYBKTvt/s400/Silent+night+poster.jpg" width="261" /></a></div>
<br />
Prezenty odpakowane, sałatki niemalże zjedzone a my, oddajemy się niczym nieskrępowanemu lenistwu. Czemuż to? A no oczywiście dlatego, że nastał oto ten krótki okres w roku, który potocznie nazywamy świętami Bożego Narodzenia. W telewizji królują familijne komedie o tym, jak zapracowany tata/mama nagle zmienia swoje nawyki (przy okazji zapewne ratując święta/mikołaja etc.) i już jest pięknie i miło. Starsi widzowie nie mają się jednak czym martwić, bo i dla nich znalazły się odpowiednie filmy. Choć już nie tak bardzo cukierkowe i radosne nam, horrormaniakom sprawiają nie lada gratkę. Na pierwszy ogień coś bardzo lekkostrawnego, można by rzec taki nasz swojski barszczyk z uszkami, który niewątpliwie stanowi preludium do dań głównych. Krótka, ale treściwa recenzja "Silent Night, Deadly Night" wjechała na stół. Smacznego!<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Młody chłopiec jest świadkiem zabójstwa swoich rodziców, dokonanego
przez złodzieja w kostiumie Świętego Mikołaja. Chłopak dorasta i znajduje sobie pracę w sklepie. Na okres świąt jest zmuszony przywdziać strój mikołaja i reklamować swego pracodawcę. Jakie konsekwencje wynikną z niespodziewanego bodźca i powrotu do strasznych chwil sprzed lat?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoIOflA5W0OWIRMwC2HH80FvBvqnwh9G52ZSt7r8cWdvLZfIUl_qokRjKA5fPmGVMXENwHqIOQSvAxSFJn5tUHcfo2bMYuMo-3LrygtcwJCuEKe_io1I8dSVsulMpkfxEbvNgC6moLzi75/s1600/silent-night-deadly-night-antler-kill.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="189" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoIOflA5W0OWIRMwC2HH80FvBvqnwh9G52ZSt7r8cWdvLZfIUl_qokRjKA5fPmGVMXENwHqIOQSvAxSFJn5tUHcfo2bMYuMo-3LrygtcwJCuEKe_io1I8dSVsulMpkfxEbvNgC6moLzi75/s320/silent-night-deadly-night-antler-kill.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Ah te lata 80-te. Ah te slashery. Jak tu nie zainteresować się filmem, w którym morderca w stroju mikołaja zabija krnąbrne dzieciaki? Nie da się tego zignorować! Nasz zabójca działa według utartego i powielanego schematu, w którym po pierwsze, każda para, która zamierza uprawiać seks niechybnie podpisuje tym samym wyrok śmierci. Zaskakujące? No pewnie, że nie, ale czy w świątecznym slasherze, w którym morderca, przy każdym zabójstwie, z wielkim grymasem złości na twarzy krzyczy "Punish" na przemian z "Naughty" spodziewamy się czegoś więcej niż rozrywki? Oczywiście, że nie. Film nigdy nie aspirował do miana wzruszającego i pełnego dramatyzmu obrazu o poszukiwaniu własnej tożsamości. W "Silent Night, Deadly Night" półnaga kobieta jest nadziana na rogi, ktoś wypada przez okno, a jakieś dziecko zjeżdża sobie na sankach aż tu nagle... zresztą to musicie zobaczyć sami. "Cicha noc, śmierci noc" jak głosi polski tytuł to ten horror, co w nim jest całkiem sporo trupów i krew się leje. Istny horror szoł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgudys6hf4wbeYn1F40IQiTyxZM8FIheSn3vgmU7psyNI2aR9yBf4LPAOcb1-ymklvhV5SaHyuCu69aG_8a2iTdiDpAIT2Y1P9WEjQLtfQOBVJb0Af2NxkRIUbdueLasRgUGxqFzFoXRbuZ/s1600/silent+night+deadly+night.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgudys6hf4wbeYn1F40IQiTyxZM8FIheSn3vgmU7psyNI2aR9yBf4LPAOcb1-ymklvhV5SaHyuCu69aG_8a2iTdiDpAIT2Y1P9WEjQLtfQOBVJb0Af2NxkRIUbdueLasRgUGxqFzFoXRbuZ/s320/silent+night+deadly+night.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Morderca urzeka swoim aktorstwem i dziwię się, że nie dostał za ową rolę wyróznienia. Jego paleta emocji, którymi tak skrzętnie i umiejętnie żongluje przez cały film wprowadza w osłupienie. Oczywiście, owe wychwalanie to stek bzdur! Mikołaj w przebraniu powala jedynie swoimi suchymi tekstami i o dziwo widzowi w zupełności to wystarczy. Ba! Kiczowatość sprawdza się tu w stu procentach i to właśnie ona ubarwia film. Nie mam pojęcia, jak sprawa ma się w dalszych częściach, ale sądząc po ocenach i próbce z "Garbage day" można przypuszczać, że jest co najmniej źle. Zbieram się do obejrzenia kontynuacji, ale obawiam się, że mogłabym zepsuć sobie pozytywne wrażenie. A tego na pewno bym nie chciała. Jedynka, jest jednak horrorem zaprawdę udanym i w konwencji świątecznego, lekkiego slashera sprawdza się naprawdę dobrze.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNdkwk84-vuayIgTihmNUr7ilYBEH0lZPcpBrHEYKG1zauGkgL6tFEyzKy_58FwVSoF1f09dy7eaRmU9qk2vw5hVpazTt6_JkByF1LbSJQH3E9mTZTkKKzuxyWMcj9XiMpLNXFh63GQI2U/s1600/silent-night-deadly-night-review.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNdkwk84-vuayIgTihmNUr7ilYBEH0lZPcpBrHEYKG1zauGkgL6tFEyzKy_58FwVSoF1f09dy7eaRmU9qk2vw5hVpazTt6_JkByF1LbSJQH3E9mTZTkKKzuxyWMcj9XiMpLNXFh63GQI2U/s320/silent-night-deadly-night-review.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Jaka zatem ocena należy się przystawce? Czy okazała się być zbyt pikantna? A może ktoś zbyt łagodnie ją przyprawił? Wszystko oczywiście zależy od konsumenta. Ja w "Silent Night, Deadly Night" zasmakowałam już kilka lat temu i w każde święta do niego wracam. Choć nie zachwyca moich kubków smakowych, to jest całkiem smaczny i nie powoduje zatrucia. A o to w okresie świąt przecież tak łatwo!<br />
<br />
7/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1066549440204493654.post-49717839309323622772012-12-02T14:21:00.000+01:002013-09-25T20:27:19.545+02:00Halloween, reż. John Carpenter; 1978r<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-O3E0lLrAEc430fwwCFaB8XpxfeXcqWjLv7sWytnTbZKk7b70H3WDQ9YLF36x9PKb-y3c9tLqZSr6jusuj20XR3qDsEb59J36dzti0civWyhUsuko064bqjUagk1Untv9IHKf1GlXn3dJ/s1600/Halloween_cover.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-O3E0lLrAEc430fwwCFaB8XpxfeXcqWjLv7sWytnTbZKk7b70H3WDQ9YLF36x9PKb-y3c9tLqZSr6jusuj20XR3qDsEb59J36dzti0civWyhUsuko064bqjUagk1Untv9IHKf1GlXn3dJ/s320/Halloween_cover.jpg" width="214" /></a></div>
<br />
"Halloween" było pierwszym ważnym filmem w dorobku Jamie Lee Curtis. To właśnie ten obraz otworzył jej furtkę i na kilka lat (jeśli nie więcej) pozwolił cieszyć się rolami w bardziej, lub mniej udanych slasherach. Uważany dziś za klasyka doczekał się aż 7 kontynuacji, oraz dwóch przeróbek spod noża Roba Zombiego. Każdy szanujący się fan horrorów zna Michaela Myersa, więc przybliżanie owej postaci byłoby całkiem bezcelowe. Panie i panowie pozwólcie, że cofniemy się do roku 1978 i zajrzymy na chwilę do Haddonfield. Gotowi? No to w drogę.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Rok 1963, Halloween. Sześcioletni Michael Myers morduje swoją starszą
siostrę. Trafia do zakładu psychiatrycznego pod opiekę doktora Loomisa.
Jednak piętnaście lat później ucieka. Doktor Loomis słusznie podejrzewa,
że Michael pojawi się w swoich rodzinnych okolicach. W noc Halloween
miasteczkiem Haddonfield wstrząsa seria brutalnych morderstw.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU9qpCTdvTSieOGZ8TdfNADtbW87NLES1tSRe_Ih7kdeS0LJxxVOWgy0THUTj8JADyT4at8WjdR_PUnpzz4kNMo3SJkcxVbqmm-DBc-i8HnnrOhVvpoVnkeb2JlaAmULnWHJM27oRUrx2O/s1600/Halloween+1978+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU9qpCTdvTSieOGZ8TdfNADtbW87NLES1tSRe_Ih7kdeS0LJxxVOWgy0THUTj8JADyT4at8WjdR_PUnpzz4kNMo3SJkcxVbqmm-DBc-i8HnnrOhVvpoVnkeb2JlaAmULnWHJM27oRUrx2O/s320/Halloween+1978+4.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Co zrobił Carpenter, że to właśnie jego "Halloween" stało się jednym z najlepszych slasherów i przeszło do historii? Czy to przez klimatyczne lokacje? Pomysł z zamaskowanym maniakiem uciekającym z szpitala? A może kluczową rolę odegrały sceny mordów? Szczerze, to właśnie wszystkie te elementy zbudowały legendę Michaela i pozwoliły mu przetrwać tak wiele lat na grząskim gruncie grozy. Carpenter postawił na atmosferę i zadaniu podołał. Ten motyw przewodni, ta muzyka- do dziś, na samo wspomnienie dostaję gęsiej skórki. Wiele scen z filmu przeszło już niewątpliwie do historii. Moimi ulubionymi są te z prześcieradłem i szafą. Choćby dla tych scen warto obejrzeć "Halloween". Do tego cichy morderca, który w całym filmie nie wypowiada ani słowa robi piorunujące wrażenie. Swoją drogą, twórcy "Friday the 13th" przyznali się, że ich Jason swoją małomówność odziedziczył właśnie po Michaelu. Myers jest również brutalny i nieobliczalny. Widz nie ma pojęcia jak i kiedy zaatakuje swą ofiarę. Jest cichy, a jego pojawienie się na ekranie zwiastuje wzrost napięcia. Wydaje się być nadczłowiekiem, co daje wrażenie, że nikt nie jest w stanie wygrać z nim pojedynku. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkKNxVf6YelCTn5_9_G6W6SKMrHCLpyZirByZUkkCVEh6DgxMqXmFmyJdAaNeRvyegIgczeokXY2IVS-i7YJdaiYf6RjtPCKpVrZHvpYJUqQ_yUUvOEKjQBALuVeoyTPSTFY9PnSqm4rlG/s1600/Michaelmyers2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="255" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkKNxVf6YelCTn5_9_G6W6SKMrHCLpyZirByZUkkCVEh6DgxMqXmFmyJdAaNeRvyegIgczeokXY2IVS-i7YJdaiYf6RjtPCKpVrZHvpYJUqQ_yUUvOEKjQBALuVeoyTPSTFY9PnSqm4rlG/s320/Michaelmyers2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Fabuła nie należy do odkrywczych i zaskakujących, jednak wciąga i nie pozwala widzowi choć na chwilę się nudzić. Nastolatki, na czele których stoi dzielna <span class="roleName">Laurie giną, jak to na rasowy slasher przystało w barwny i ciekawy sposób. Morderca pozbawia ich życia za pomocą noża. To musiało boleć!</span> Świetnym posunięciem było stworzenie postaci Dr. Loomisa, który starał się zrozumieć psychikę Myersa. Widz ma wrażenie, że to tylko on może dać radę ujarzmić potwora, który zagnieździł się w Michaelu. Czy uda mu się ta sztuka? Sami musicie to odkryć. Również postać grana przez Jamie Lee Curtis jest warta pochwalenia. Jako tzw. "final girl" poradziła sobie świetnie. Jest zdeterminowana by wygrać i zrobi wszytko, aby wyjść z opresji obronną ręką. Dużo późniejszych slasherów wykorzystało podobny motyw kobiety, która swą walecznością i drapieżnością przyćmiłaby niejednego mężczyznę. "Halloween" wyznaczył kierunek, w jakim poszedł horror i to właśnie dzięki niemu gatunek ewoluował.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMee3P4sU2QLJmiFfbLNzaRcwMQA9MonMUPt2UilcmklDUNixJ5sF80JQCtmfuttNnyyFdQIcudnoaWqBJ45rp4aqobxof3VL9b4cZ-EJLMr6gqSf5pctW_7ICAVzPz2eKxlOMAaUaUXQK/s1600/252984.1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMee3P4sU2QLJmiFfbLNzaRcwMQA9MonMUPt2UilcmklDUNixJ5sF80JQCtmfuttNnyyFdQIcudnoaWqBJ45rp4aqobxof3VL9b4cZ-EJLMr6gqSf5pctW_7ICAVzPz2eKxlOMAaUaUXQK/s320/252984.1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Długo mogłabym wymieniać plusy recenzowanego przeze mnie filmu, jednak czy wy tego wszystkiego już nie wiecie? Czy owe wychwalanie ma jednak większy sens, jeśli chodzi o taki klasyk jakim jest "Halloween"? Owszem, mają, bo jeśli, drogi czytelniku, nie widziałeś jeszcze omawianego przeze mnie filmu szybko nadrabiaj zaległości bo naprawdę warto. Zdecydowanie i niezaprzeczalnie polecam.<br />
<br />
Do oceny końcowej możecie dodać 2 punkty więcej, jeśli to właśnie od "Halloween" zaczynaliście swoją przygodę z horrorem. Mój sentyment zakorzenił się w "Nightmare on Elm Street" ;-) Jednak doceniam kunszt dzieła Carpentera, dlatego moim osobistym zdaniem zasłużył na taką właśnie ocenę.<br />
8/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10632421619066233140noreply@blogger.com2