środa, 22 października 2014

O przyczynie pustki.

Jak zapewne widzicie na blogu pustka, smutek i marazm. Ani jednej aktualizacji od ponad dwóch miesięcy i kompletny zastój w interesie.
Zadawaliście sobie pytania i martwiliście się o mnie. Prawda? Chociaż ktoś?..
Żyję i nadal piszę lecz porzuciłam swój własny blog na rzecz innego. Jakiego? A słyszeliście o blogu i stronie na Facebooku "Okiem na horror"? Nie?! To nadrabiajcie to ale już!!

Okiem na horror- blog.
Okiem na horror- facebook.

Planuję jednak coś zupełnie nowego i jedynego w swym rodzaju. Coś, o czym Polska Groza nawet nie śniła. Nic nie zdradzam bo nie chcę zapeszać. Trzymajcie kciuki a jeśli jesteście ciekawi moich recenzji książek oto co ostatnio spłodził mój umysł.

"Wylęgarnia"- Robert Cichowlas
"Sekta"- Graham Masterton
"Sanato"- Marcin Szczygielski
Nie, no to już jest przesada. Czyli powrót do krainy Eda Lee.

Trzymajcie się ciepło w te nadchodzące trzaskające mrozy.
Paulina.

wtorek, 5 sierpnia 2014

„Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów”


Wydanie książki to w dzisiejszych czasach nie taka trudna rzecz. Nie krzyczcie, wiadomo, wszystko kręci się wokół pieniędzy, ale w dobie internetu i setek wydawnictw jest to po prostu o wiele łatwiejsze. Trzeba mieć jednak pomysł, najlepiej znane nazwisko i można ruszyć na podbój. Łukasz Kiełbasa, pomysłodawca „Horroru na Roztoczu” miał, nie sposób tego pominąć oryginalną ideę, z którą postanowił walczyć. Znanego nazwiska nie miał ani jednego, jednak dzięki nam, czytelnikom i ludziom chcącym promować ciekawe inicjatywy jego marzenie się spełniło. Wyszła z tego książka, która nie była ukierunkowana na zysk, a na chęć dania kropli swojskiej grozy każdemu wielbicielowi makabry. Nie zawsze jednak dobre chęci prowadzą do szczęśliwego rozwiązania. Jaki jest zatem rachunek końcowy? Czy wszystko wyszło strawnie? Przekonajmy się.

piątek, 28 lutego 2014

Horror na Roztoczu- zbiór opowiadań grozy

Inicjatywa, w której tle pobrzmiewa czysty, niczym niezmącony horror rodem z malowniczych polskich wsi winna jest zainteresowania i powszechnego poklasku wśród każdej jednostki, która lubi się bać. Ja do takowych osób należę i chcę podzielić się z wami informacjami o projekcie zacnym na tyle, że warto rzucić na niego bliżej swym kochającym makabrę okiem.


poniedziałek, 17 lutego 2014

Graham Masterton- Panika


Graham Masterton jest, był i będzie jednym z moich ulubionych pisarzy. Ten niebywale płodny autor horrorów, powieści historycznych i poradników seksuologicznych zaskarbił sobie moją sympatię nie tylko ze względu na świetne, pełne demonów i często bardzo krwawe książki grozy, ale również, a może przede wszystkim dzięki prostemu faktowi, że jest to niespotykanie miły człowiek, który znajdzie wspólny język dosłownie z każdym człowiekiem na ziemi. Graham nie powiedział na szczęście ostatniego słowa i nadal tworzy. Jest jednak powszechnie wiadomo, że z czasem dużo, czy to reżyserów, czy pisarzy wypala się i zjada swój w własny ogon, dlatego miałam pewne obawy sięgając po niedawno wydaną książkę "Panika". Czy mój strach był uzasadniony, czy może ogarnęła mnie niczym nieuzasadniona histeria? Przekonajmy się.